Obejrzał 80 powtórek i wydał wyrok w sprawie Szymona Marciniaka

Trwają dyskusje o rewanżowym meczu Interu Mediolan z Barceloną. Hiszpańscy sędziowie ocenili postawę Szymona Marciniaka. O jednej kluczowej sytuacji z tego meczu przedstawiają wręcz skrajne stanowiska.

Cały piłkarski świat we wtorek wieczorem wstrzymał oddech, gdy Inter Mediolan podejmował Barcelonę. Rewanżowy półfinał Ligi Mistrzów zakończył się zwycięstwem Interu 4:3 po dogrywce. Fantastyczna rywalizacja miała mnóstwo polskich wątków. Oprócz piłkarzy: Roberta Lewandowskiego i Wojciecha Szczęsnego (FC Barcelona), a także Piotra Zielińskiego, Nicoli Zalewskiego (Inter Mediolan) arbitrem meczu był Szymon Marciniak, asystentami Tomasz Listkiewicz i Adam Kupsik, a sędzią technicznym był Paweł Raczkowski.

W rywalizacji na Stadio Giuseppe Meazza Marciniak miał mnóstwo pracy. Kontrowersyjnych sytuacji sympatycy obu drużyn wyliczyli przynajmniej kilka, ale Iturralde González, analityk radia SER i dziennika “AS” nie miał w tym meczu większych zastrzeżeń do decyzji polskiego arbitra.

Ze wszystkich analizowanych sytuacji były hiszpański arbiter nie do końca był w stanie wyjaśnić tylko jednej decyzji, dlaczego Marciniak nie upomniał Pau Cubarsiego po powaleniu Lautaro Martineza?

Przypomnijmy, że Martinez wbiegł w pole karne, a Cubarsi próbował wybić piłkę spod jego nóg wślizgiem. Sytuacja była niezwykle trudna do oceny, bo nawet na powtórkach nie do końca było widać, czy obrońca powalił napastnika uprzednio dotykając piłkę czy nie.

To bardzo trudny karny do oceny na boisku, z kierunku lotu piłki wygląda na to, że Cubarsí wybił piłkę, ale w ostatnim ujęciu widać, że Lautaro wkłada stopę między piłkę a nogę Cubarsíego i Cubarsí powala Lautaro. To rzut karny i nie rozumiem, dlaczego Cubarsí nie został upomniany żółtą kartką” — czytamy w analizie Gonzaleza dla “AS-a”.

To najbardziej dyskusyjna sytuacja z całego meczu. Pavel Fernandez z Radio Marca ma odmienne zdanie w kwestii podyktowania rzutu karnego, ale zgadza się, że jeśli już Marciniak podjął taką decyzję, to Cubarsi powinien otrzymać żółtą kartkę.

Po obejrzeniu 80 powtórek nie widzę bezpośredniego kontaktu między obrońcą a napastnikiem. Nieprawidłowa interwencja VAR-u. To nie był rzut karny. A jeśli już został odgwizdany, Pau Cubarsí powinien był zobaczyć żółtą kartkę” — ocenił Fernandez.

Rywalem Interu w finale będzie zwycięzca dwumeczu Paris Saint-Germain – Arsenal. W pierwszym starciu paryżanie wygrali na wyjeździe 1:0. Rewanż w środę o 21.