NFL
Niespodzianka w trzeciej rundzie AO! A było już 3:5. I nagle odmiana
Przy stanie 3:5 w trzecim secie wydawało się, że wszystko za moment będzie już rozstrzygnięte. A jednak, Donna Vekić jeszcze raz udowodniła, że nigdy nie należy jej skreślać. Srebrna medalistka igrzysk olimpijskich z Paryża wyeliminowała rozstawioną z numerem 12. Dianę Sznajder, wygrywając cztery ostatnie gemy. I to właśnie ona będzie faworytką do zajęcia miejsca w…
Przy stanie 3:5 w trzecim secie wydawało się, że wszystko za moment będzie już rozstrzygnięte. A jednak, Donna Vekić jeszcze raz udowodniła, że nigdy nie należy jej skreślać. Srebrna medalistka igrzysk olimpijskich z Paryża wyeliminowała rozstawioną z numerem 12. Dianę Sznajder, wygrywając cztery ostatnie gemy. I to właśnie ona będzie faworytką do zajęcia miejsca w ćwierćfinale Australian Open!
Mecz Diany Sznajder z Donną Vekić zapowiadał się jako jedno z najciekawszych starć trzeciej rundy Australian Open. Faworytką była ta pierwsza, która została rozstawiona z numerem 12. Ale Chorwatka, rozstawiona z numerem 18., ma za sobą bardzo przyzwoite miesiące, w trakcie których zdobyła olimpijski medal i grała w półfinale Wimbledonu.
Po pierwszym secie to ona mogła być spokojniejsza, bo prowadziła 7:6(4). Drugi set również zakończył się tie-breakiem, w którym Sznajder oddała swojej rywalce tylko trzy punkty. Decydująca partia również miała swoją dramaturgię.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Wicemistrzyni IO odrobiła straty w Australian Open
Pierwsze przełamanie w trzecim secie dało Dianie Sznajder prowadzenie 5:3. Wydawało się już, że za moment Rosjanka znajdzie się w czwartej rundzie turnieju w Melbourne, lecz… do samego końca spotkania faworytka nie była w stanie już wygrać choćby jednego gema. Vekić przełamała ją bowiem również w przedostatnim gemie.
Przy pierwszej piłce meczowej Chorwatka była bezwzględna. I to właśnie ona zmierzy się w czwartej rundzie z Anastazją Pawluczenkową. Co więcej, będzie zdecydowaną faworytką do awansu do ćwierćfinału. W nim czekać może… Aryna Sabalenka. I tu znów robi się ciekawie.