NFL
Niebywałe, co zrobił Olbrychski na pogrzebie babci Barona. Żałobnicy w jednej chwili zamarli

1 maja 2025 roku zmarła Marlena Milwiw-Baron, ceniona aktorka teatralna i filmowa, a prywatnie babcia muzyka Aleksandra Barona. Miała 93 lata. Uroczystości pogrzebowe odbyły się 8 maja na Cmentarzu Grabiszyńskim we Wrocławiu. Wśród żałobników znaleźli się przedstawiciele środowiska artystycznego, w tym Daniel Olbrychski, który uczcił pamięć zmarłej wyjątkowym gestem
Pogrzeb Marleny Milwiw-Baron miał kameralny charakter, jednak nie zabrakło na nim przedstawicieli Związku Artystów Scen Polskich. Wrocławski oddział ZASP reprezentowali Urszula Drzewińska i Tadeusz Pszonka. Złożono wiązanki od Oddziału i Związku Artystów Scen Polskich w Warszawie oraz Domu Artystów Weteranów w Skolimowie, gdzie aktorka spędziła ostatnie lata życia.
Wśród żałobników obecni byli również Daniel Olbrychski i jego żona, Krystyna Demska-Olbrychska. To właśnie wieloletnia przyjaciółka zmarłej przekazała w mediach społecznościowych szczegóły dotyczące pogrzebu.
Podczas ceremonii pogrzebowej Daniel Olbrychski uczcił pamięć Marleny Milwiw-Baron, recytując wiersz Cypriana Kamila Norwida. Jego wystąpienie poruszyło zgromadzonych, wprowadzając atmosferę zadumy i refleksji. Aktor znany jest z tego, że często dzieli się wspomnieniami o zmarłych i recytuje poezję na pogrzebach bliskich artystów.
Wcześniej, podczas pogrzebu Krzysztofa Krawczyka, Olbrychski odczytał “Hymn o miłości” z Listu św. Pawła Apostoła do Koryntian, a na pożegnaniu Jadwigi Jankowskiej-Cieślak wspominał ich wspólną pracę w Teatrze Narodowym.
Czytaj więcej:
Aleksander Baron, wnuk Marleny Milwiw-Baron, dowiedział się o śmierci artystki tuż przed koncertem z zespołem Afromental. Mimo ogromnego bólu zdecydował się wystąpić na scenie, oddając w ten sposób hołd ukochanej babci.
Moja Bapcia odeszła 1 maja wieczorem. Dowiedziałem się o tym 5 minut przed wejściem na scenę z Afromental. Choć moje serce pękło na tysiące kawałków, wiedziałem, że muszę wejść na scenę dla Niej i zagrać, oddając Jej tym hołd – napisał w mediach społecznościowych.
Moja ukochana Bapcia Marlena była dla mnie najlepszą przyjaciółką. Zawsze słuchała i nigdy nie oceniała. Była najczystszą miłością, którą otoczyła mnie od dnia moich narodzin. Była skarbnicą wiedzy i kultury, z której czerpałem bez końca. Była prawdziwą damą, kobietą z klasą i zasadami, które ukształtowały mój charakter. Była wybitną artystką, która rozbudziła i pielęgnowała we mnie talent muzyczny – czytamy.
Czytaj więcej:
