NFL
Nie gryźli się w język

Prezydent Donald Trump powitał polskiego kandydata na prezydenta Karola Nawrockiego w Gabinecie Owalnym” – przeczytaliśmy na oficjalnym profilu Białego Domu na platformie X. Jak zaprezentowali się politycy? O komentarz poprosiliśmy Roberta Czerwika oraz Ewę Rubasińską-Ianiro.
Robert Czerwik przyznał, że Karol Nawrocki nie zachwycił go stylizacją podczas wizyty w Białym Domu. – Pan Nawrocki zaprezentował się na spotkaniu z Donaldem Trumpem w bardzo przewidywalnej, politycznej stylizacji: granatowy garnitur, biała koszula, klasyczny krawat. Nie ma tu miejsca na szaleństwo, ale też, niestety, nie ma miejsca na jakikolwiek wyrazisty sznyt. Moda polityków to nie jest moda, która powoduje, że mam gęsią skórkę. To raczej zestaw zasad i bezpiecznych wyborów. Często odzieżowa sztampa, która ma nie przeszkadzać – powiedział nam. Zwrócił uwagę na istotny błąd. – Niby wszystko poprawnie, ale ja od lat mam jeden zarzut: nie wszystkie te garnitury są dobrze skrojone. A przecież, skoro już wybieramy klasykę, to ona musi leżeć idealnie – powiedział nam.
Projektant pochwalił stylizację Donalda Trumpa. – Teraz uwaga: nie sądziłem, że to powiem, ale…Donald Trump wypadł pod względem stylizacji lepiej. Tak po prostu. Amerykańska koszula wydaje się być bielsza. Krawat – lepiej zawiązany, z tkaniny wyższej jakości. Całość bardziej spójna, bardziej pewna. W tym zestawieniu, co mnie zaskoczyło, Trump wizualnie wygrywa. Chociaż obaj panowie nie mają najlepiej dobranych garniturów pod kątem kroju. Ale to oczywiście nie jest rywalizacja o tytuł ikony stylu – powiedział nam projektant mody.
Ewa Rubasińska-Ianiro wspomniała o symbolicznym wymiarze stylizacji Trumpa oraz Nawrockiego. – Panowie walczą teraz o to, aby postrzegać ich jako poważnych i godnych zaufania polityków. Każdy na swoim podwórku: Trump, przez jego decyzje, które bywają niezrozumiałe. Nawrocki dlatego, że miał już parę wpadek wizerunkowych, szczególnie z podwójną osobowością i mijanie się z prawdą. Dlatego też w stylizacjach nie dziwi wybór granatu i odcieni niebieskich, które podkreślają profesjonalność, transparentność i podświadomie skłaniają ku zaufaniu publiczności. To klasyka PR – symbol powagi, przejrzystości i… desperackiej próby zdobycia naszej sympatii – wyznała.
Ewa Rubasińska-Ianiro wspomniała także o kampanii wyborczej Nawrockiego. – Bardziej wyciszony i poważny wizerunek to idealny wybór na końcową część kampanii, gdzie czasami te ostatnie emocje lub wrażenie bywa przesądzające o naszym wyborze. Wybieramy emocjonalnie, a oni tworzą swoje wizerunki intencjonalnie, bo stylizacja to manipulacja naszymi odczuciami, oczywiście na bardzo podstawowym poziomie. Zawsze jednak działa, wiadomo, jak cię widzą, tak cię piszą. Ale że diabeł tkwi w szczegółach, to należy zwrócić uwagę nie tylko na krój i kolor garnituru, ale przede wszystkim na długość spodni, a tu jest jeszcze coś do zrobienia u pana Nawrockiego, żeby być rasowym walcem salonów – powiedziała nam.
