NFL
Nie chcieli oddać mieszkania, postrzelili właścicielkę. Teraz chcą niższych kar

Dwaj młodzieńcy z Rzeszowa zostali skazani za usiłowanie zabójstwa kobiety. Sebastianowi Sz. wymierzono karę 10 lat pozbawienia wolności, a Mateusz M. dostał 8 lat. Mężczyźni wynajmowali mieszkanie, z którego nie chcieli się wyprowadzić. Właścicielka przyszła z córką, ojcem i ślusarzem, by dostać się do wnętrza mieszkania. Wtedy jeden z lokatorów zaczął strzelać i dotkliwie zranił córkę kobiety. Skazani odwołali się od wyroku i chcą niższych kar, bo nie czują się winni.
Do sekwencji tragicznych zdarzeń doszło w lipcu 2022 r. Rodzina wynajmująca dwóm młodym lokatorom kawalerkę na ostatnim piętrze bloku przy ul. Siemiradzkiego postanowiła wypowiedzieć mężczyznom umowę.
Ale ci nie chcieli się wyprowadzić. Właścicielka po konsultacji z prawnikiem powiadomiła niechcianych gości, że przyjdzie zmienić zamki w drzwiach. Wyznaczonego dnia pojawiła się w towarzystwie córki, ojca i ślusarza. Lokatorzy zareagowali agresją. Najpierw użyli gazu pieprzowego. Potem Sebastian Sz. wyciągnął pistolet i zaczął strzelać przez uchylone drzwi. Ranił w brzuch i rękę córkę właścicielki mieszkania. Zuzanna G.-M. w krytycznym stanie trafiła do szpitala. Agresorzy zostali zatrzymani.
Rok później mężczyźni stanęli przed Sądem Okręgowym w Rzeszowie. Zostali skazani. Sebastian Sz. dostał 10, a jego przyjaciel Mateusz M. 8 lat. Ale skazani nie czują się winni. Pierwszy chce nowego procesu, podczas którego odpowiadałby nie za usiłowanie zabójstwa tylko za nieumyślne uszkodzenie ciała kobiety, ponieważ, jak twierdzi, działał w obronie koniecznej. Drugi żąda uniewinnienia. Czy Sąd Apelacyjny zgodzi się z argumentacją ich obrońców. Sprawa powinna zostać rozpatrzona ponownie jeszcze tej wiosny.
