NFL
Nie będzie już niedzielnej giełdy w Sokołowie Małopolskim. Wszystko przez lokalnego proboszcza i sprzyjającego mu burmistrza z PiS. Dlaczego? Bo dzień święty jest od święcenia, a nie handlu!

Na najbliższej sesji radni będą głosować nad przyszłością niedzielnej giełdy w Sokołowie Małopolskim. To już druga próba likwidacji targowiska, które cieszy się dużą popularnością wśród mieszkańców regionu.
W każdą niedzielę do Sokołowa Młp. ściągają tłumy mieszkańców Podkarpacia na targ, który przejął schedę po giełdzie samochodowej w Rzeszowie. Co prawda wybór pojazdów nie jest wielki, jednak pozostały asortyment pozostał identyczny, a nawet go przybyło. Od odzieży, przez części samochodowe, sprzęt rolniczy, ogrodowy, po żywność. Można także zjeść szaszłyk czy pieczoną kiełbasę.
Niedzielne targowanie nie podoba się mieszkańcom sąsiadujących z giełdą domów. Skarżą się, że klienci i handlowcy zastawiają samochodami chodniki i wjazdy na posesję. Bazarowi przeciwny jest również proboszcz, który od początku jej istnienia niejednokrotnie wypowiadał się z ambony bardzo krytycznie na temat targowiska.
