NFL
Nazywali ją najpiękniejszą kobietą świata. Jedno zdjęcie niemal zniszczyło jej życie

Mało kto spodziewałby się tego, że zdjęcie przedstawiające kobietę stojącą w białym sportowym topie odsłaniającym brzuch, z prawą ręką wyciągniętą za głowę i tyczką opartą o ramię, może zrobić tyle złego. Właśnie taki obrazek o mały włos nie zniszczył życia Allison Stokke, która po tym, jak w opublikowano jej zdjęcie na jednym ze sportowych blogów, niemal popadła w depresję.
Allison Stokke to utytułowana amerykańska tyczkarka, która w 2015 r. zdobyła mistrzostwo Stanu Kalifornia, osiągając wynik 414 cm. Jej rekord życiowy na stadionie wynosi 436 cm i został osiągnięty w czerwcu 2012 r., w hali pokonała natomiast 426 cm. Marzyła o występie na igrzyskach olimpijskich w 2012 r., ale nie udało jej się osiągnąć wymaganego minimum kwalifikacyjnego.
Amerykanka, gdy miała 17 lat, stała się internetowym fenomenem. Był 2007 r., gdy wspomniane wyżej zdjęcie trafiło na bloga sportowego z podpisem “Skok o tyczce jest seksowny, ledwo legalny”. Fotografia ta stała się viralem i krążyła w internecie na niemal wszystkich popularnych platformach. Pisano o nim w “Los Angeles Times”, “The Washington Post”, “BBC”, czy “Der Spiegel”. Przez to lekkoatletka była zapraszana przez duże domy medialne na wywiady i sesje zdjęciowe.
Allison Stokke nazywano wtedy najpiękniejszą kobietą świata, jednak to niemal zrujnowało jej życie. Była młoda, miała 17 lat, nie potrafiła poradzić sobie ze sławą, niemal popadła w depresję. Chciała być znana z tego, że bije rekordy, skacząc o tyczce, a nie wzbudzać zainteresowanie swoim wyglądem. Tym bardziej że z biegiem czasu zaczęła otrzymywać dziwne wiadomości, często obraźliwe, z podtekstem seksualnym.
Te wszystkie słowa są dla mnie poniżające. Bardzo ciężko pracowałam nad skokiem o tyczce, ale teraz to nie ma znaczenia. Nikt tego nie widzi. Ludzie dostrzegają tylko urodę” — mówiła sportsmenka w rozmowie z “The Washington Post”, nazywając to, co się wtedy wokół niej działo “przerażającym”. Stokke stała się “symbolem seksu wbrew własnej woli”, jak podawał “Der Spiegel”.
