Nawrocki ściąga pomysły z programu PiS. Mamy dowód

Rok temu rząd Donalda Tuska skasował prace domowe w szkołach podstawowych. Karol Nawrocki, wspierany przez PiS kandydat na prezydenta, zapowiada powrót do odrabiania lekcji. Zapowiada też, że kiedy wygra wybory, będzie forsował podwyżki płac dla nauczycieli. Niektóre jego pomysły są żywcem ściągnięte z programu wyborczego PiS z 2023 r. Chodzi o bezpłatne kursy prawa jazdy dla nastolatków

Karol Nawrocki w hali Transcolor w podwarszawskich Szeligach pod Warszawą w niedzielę, 2 marca przedstawił najważniejsze elementy swojego programu. Zawiera on 21 punktów. Wśród nich znalazło się m.in. poparcie dla budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego, uwolnienie gruntów państwowych dla samorządów i spółdzielni pod budowę tańszych mieszkań, walka z drożyzną i obniżenie podatków.

Rewolucja nie ominie także szkół. Wspierany przez PiS kandydat na prezydenta złożył tutaj jasną deklarację. – Potrzebujemy w szkole kreatywnie spędzanego czasu nauczycieli z uczniami. Nauczyciele nie mają jednak czasu uczyć, bo są przygnieceni biurokracją – mówił Karol Nawrocki i dodał jeszcze jeden postulat: dobra polska szkoła z pracami domowymi.

Warto przypomnieć, że od 1 kwietnia 2024 r. uczniowie szkół podstawowych nie mają zadawanych prac domowych. Nauczyciel może zlecić wykonanie zadań w domu, ale nie może za to wystawić uczniowi oceny. Widać więc, że Karol Nawrocki rządową reformę chciałby skasować.

To nie wszystko – wspierany przez PiS kandydat obiecuje także podwyżki dla nauczycieli i powiązanie ich wynagrodzeń ze wzrostem przeciętnego wynagrodzenia. – Byłbym gotowy podpisać taką ustawę – zapowiedział Nawrocki. Jak dodał, zamierza się w tej sprawie spotkać z przedstawicielami nauczycielskich związków zawodowych. To oznaczałoby, że pensje pedagogów rosłyby w takim tempie, jak wynagrodzenia w gospodarce. W tym roku – dla porównania – pensje nauczycieli, jak w całej sferze budżetowej mają wzrosnąć o 5 proc.