NFL
Nagły zwrot w sprawie hitu z Barceloną! Real Madryt podjął ostateczną decyzję

Wszystko jasne! Real zagra w sobotnim finale Pucharu Króla z Barceloną. Hiszpanie donosili, że Królewscy są oburzeni groźbami ze strony sędziów i mogą wrócić do Madrytu. Teraz doczekaliśmy się na oficjalny komunikat klubu. “Nasz klub rozumie, że niefortunne i niewłaściwe oświadczenia sędziów wyznaczonych na ten mecz, złożone na 24 godziny przed finałem, nie mogą rzucić cienia na wydarzenie sportowe o globalnym znaczeniu, które zobaczą setki milionów ludzi” — czytamy.
To były sensacyjne wieści z Hiszpanii. Sędzia sobotniego finału pomiędzy Barceloną a Realem Madryt rozpłakał się na konferencji prasowej, a Królewscy… rozważali bojkot! Ba, od razu poczynili pierwsze kroki w tym kierunku!
Królewscy byli wściekli na zachowanie sędziów tuż przed nim i uważali, że jeden z nich dopuścił się gróźb. Właśnie dlatego mieli oczekiwać zmiany obsady i oficjalnych przeprosin. A skoro federacja nie zamierzała tego robić, to sprawa zrobiła się niezwykle poważna.
Real Madryt uważa, że publiczne oświadczenia złożone dziś przez sędziów wyznaczonych na finał Pucharu Króla, który ma się odbyć jutro, 26 kwietnia 2025 r., są niedopuszczalne” — napisano w oficjalnym komunikacie klubu. A na ten odpowiedział prezes LaLiga. I nie gryzł się w język.
On nie protestuje, on naciska. On nie narzeka, on grozi” — stwierdził Javier Tebas najprawdopodobniej o Florentino Perezie. A efekt był taki, że sytuacja jeszcze mocniej się zaogniła i wątpliwości w sprawie El Clasico jeszcze urosły. Sprawa miała jednak zostać opanowana.
Świetnie poinformowany Josep Pedrerol z El Chiringuito, który donosił między innymi o transferze Kyliana Mbappe do Królewskich, stwierdził bowiem, że finał się odbędzie. A wszystko dzięki sekretarzowi stanu ds. sportu, który podjął się mediacji.
Real Madryt oświadcza, że nasz zespół nigdy nie rozważał rezygnacji z gry w jutrzejszym finale. Nasz klub rozumie, że niefortunne i niewłaściwe oświadczenia sędziów wyznaczonych na ten mecz, złożone na 24 godziny przed finałem, nie mogą rzucić cienia na wydarzenie sportowe o globalnym znaczeniu, które zobaczą setki milionów ludzi, a także z szacunku dla wszystkich kibiców, którzy planują podróż do Sewilli, a także dla wszystkich tych, którzy już są w stolicy Andaluzji. Real Madryt rozumie, że wartości piłki nożnej muszą zwyciężyć, pomimo wrogości i animozji, które były dziś widoczne, po raz kolejny, wobec naszego klubu, ze strony sędziów wyznaczonych na finał” — poinformował Real Madryt.
Wielki finał jednak się odbędzie i Królewscy zagrają z Barceloną o Puchar Króla. Spotkanie zaplanowano na sobotę, 26 kwietnia, na godz. 22.00. Relację na żywo przeprowadzi Przegląd Sportowy Onet.
