NFL
Nagły zwrot przed konklawe. Kardynał właśnie to ogłosił, tego chciał papież Franciszek

Watykan oficjalnie potwierdził, że konklawe, które wybierze nową głowę Kościoła po śmierci papieża Franciszka, rozpocznie się w środę 7 maja. Tymczasem tuż przed wydarzeniem doszło do zaskakującego zwrotu w Stolicy Apostolskiej. Wszystko ma związek z głośną aferą.
Śmierć papieża Franciszka poruszyła serca wiernych na całym świecie. Obecnie w Watykanie trwają intensywne przygotowania do wyboru nowej głowy Kościoła. W poniedziałek, 28 kwietnia biuro prasowe Stolicy Apostolskiej oficjalnie ogłosiło, że konklawe odbędzie się w środę, 7 maja. Z kolei Urząd Celebracji Liturgicznych zapowiedział, że 5 maja wszystkie osoby zaangażowane w przygotowanie i organizację konklawe złożą przysięgę na zachowanie tajemnicy. Wśród nich znajdą się m.in. sekretarz Kolegium Kardynalskiego, personel medyczny, obsługa techniczna i służby porządkowe.
Medią huczą o tym, że zbliżające się wybory papieskie będą wręcz rekordowe. Będzie to pierwsza taka sytuacja w historii.
Nim kardynałowie zamkną się w Kaplicy Sykstyńskiej, o godz. 10, w bazylice Świętego Piotra rozpocznie się msza Pro eligendo Papa, czyli w intencji wyboru 267. papieża. Przewodniczyć jej będzie dziekan Kolegium Kardynalskiego, kardynał Giovanni Battista Re. Następnie o godz. 16.30 zainaugurowany zostanie obrzęd wejścia purpuratów w procesji na konklawe – z Kaplicy Paulińskiej do Kaplicy Sykstyńskiej. Uczestnicy wydarzenia złożą przysięgę na dochowanie jego tajemnicy i wysłuchają rozważań na temat znaczenia wyboru papieża. Jeszcze tego samego dnia odbędzie się pierwsze głosowanie. W kolejnych dniach będą dwa głosowania rano i dwa po południu.
W zbliżającym się konklawe weźmie udział 133 kardynałów-elektorów. To największa liczba w historii wyborów papieża. Purpuraci pochodzą z 71 krajów z różnych kontynentów: 17 z Afryki, 15 z Ameryki Północnej i Południowej, 18 z Europy, 17 z Azji i czterech z Oceanii. Najwięcej elektorów, bo aż 51, jest z Europy. Z Polski w konklawe weźmie udział czterech kardynałów: Stanisław Ryłko, Kazimierz Nycz, Konrad Krajewski i Grzegorz Ryś.
Tymczasem we wtorek, 29 kwietnia w przestrzeni publicznej pojawiła się informacja o niespodziewanym zwrocie, do jakiego doszło w Watykanie. Sytuacja ma związek z poważną aferą.
Włoski kardynał Angelo Becciu ogłosił we wtorek, że odstąpił od żądania udziału w konklawe. “Mając w sercu dobro Kościoła, któremu służyłem i będę służyć z wiernością i miłością, a także by przyczynić się do jedności i spokoju konklawe, postanowiłem zachować posłuszeństwo wobec woli papieża Franciszka i nie wchodzić na konklawe, choć jestem przekonany o swojej niewinności” – napisał duchowny.
W latach 2011-2018 pochodzący z Sardynii Becciu był zastępcą sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej, a następnie prefektem Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. We wrześniu 2020 r. papież Franciszek wezwał dostojnika na audiencję i zwolnił go z funkcji prefekta kongregacji oraz pozbawił “praw związanych z godnością kardynała”. Oznaczało to, że zachował tytuł kardynała, ale utracił wszelkie stanowiska w Kurii Rzymskiej, w tym prawo udziału w konklawe.
