NFL
Na pierwsze spotkanie przyjechał karetą, z kwiatami. Tak Jan i Helena Lubomirscy-Lanckorońscy opowiadają o swojej miłości

Od pięciu lat są szczęśliwym małżeństwem, a w wywiadach nie szczędzą sobie komplementów. Miłość księcia
Jana Lubomirskiego-Lanckorońskiego i jego ukochanej żony kwitnie! O swojej niezwykłej więzi opowiedzieli w rozmowie z Aleksandrem Sikorą dla Halo tu Polsat. Jak właściwie zaczęła się ich miłość?
Ona jest hrabianką. On księciem. Nie ukrywają, że ich rodziny są ze sobą połączone od dawien dawna. Zanim ojciec Heleny Mańkowskiej wyemigrował do Francji, bardzo dużo imprezował w Krakowie z tatą księcia. „Mama mojej małżonki nazywa się Devaux, a moja prababka również nazywała się de Vaux. Chyba zawsze byliśmy ze sobą powiązani, żona czekała na mnie całe życie…”, wspominał Jan Lubomirski-Lanckoroński w rozmowie z Beatą Nowicką dla VIVY! kilka lat temu. Książę wyjaśniał, że on i jego żona pochodzą z tego samego pnia drzewa genealogicznego i posiadali wspólny herb. Jak podkreśla, jest wujem Heleny, ale piątego stopnia.
Choć ścieżki księcia i hrabianki splatały się od dawna, miłość nie połączyła ich od razu. Jan Lubomirski-Lanckoroński był po rozwodzie, gdy kuzyni postanowili, że wyswatają go z Heleną. „My się poznaliśmy u kuzyna. Myślę, że Jaś zawsze był takim rycerzem. Na pierwsze spotkanie przyjechał karetą, z kwiatami”, opowiadała ukochana księcia w rozmowie z Halo tu Polsat.
Tak w rozmowie z Halo tu Polsat para opowiadała o arystokratycznej miłości i swataniu par. „W dzisiejszych czasach myślę, że już jest bardziej nowocześnie, ale rzeczywiście, w tych dawnych czasach mieliśmy kojarzenie par, na zasadzie, faktycznie, jakiś rodzinnych interesów. W dzisiejszych czasach już jest zupełnie inaczej, chociaż nam akurat, tak się zdarzyło, że jesteśmy krewnymi, dalekimi bardzo. W pokoleniu mojego dziadka, to razem z babką mieli pokrewieństwo pierwszego stopnia. Na to była potrzebna specjalna zgoda papieża”, mówił książę w rozmowie z Aleksandrem Sikorą.
