Connect with us

NFL

Mistrz olimpijski nagle zniknął. Polak przerywa milczenie i szokuje

Published

on

Cała Polska i świat lekkoatletyki byli kompletnie zaskoczeni, gdy zdobył olimpijskie złoto w Tokio. Trzy lata później nie został dopuszczony do startu w Paryżu, o co ma ogromny żal. W tym sezonie Dawid Tomala nie pojawił się na starcie żadnych zawodów. Nagle zdecydował się opowiedzieć o swoich emocjach i zszokował, zdradzając swoje przemyślenia. – Boję się tego panicznie – mówi na temat przygotowań do kolejnych IO w rozmowie z serwisem WP SportoweFakty. Zdradza też, czy w ogóle kibice zobaczą go w akcji w sezonie 2025.

Już we wrześniu zeszłego roku mówił, że ma dość sportu. – Mówiąc wprost: szukam roboty, by znów zarabiać na życie. Rachunki trzeba płacić. Nie mam stypendium. Nie mam finansowania. Z czego mam żyć? – zastanawiał się chodziarz. Wydawało się jednak, że uda mu się zapomnieć o tym, że nie wystąpił na igrzyskach w Paryżu i nie wypracował na kluczowy moment sezonu odpowiedniej formy.

Teraz przerwał milczenie po tym, jak kompletnie zniknął z radarów kibiców i ekspertów od lekkoatletyki. Okazuje się, że w tym sezonie nie tylko nie startował, ale przez długi czas nawet nie trenował chodu sportowego.

Poprzedni sezon mnie zmiażdżył. Przysypał mnie gruzem, spod którego chciałbym się wydobyć, ale na razie nie mam motywacji. Po prostu chód przestał mi sprawiać radość i kojarzy się już raczej tylko ze złymi momentami – wyznaje w rozmowie z WP SportoweFakty.

– Panicznie boję się tego, że miałbym trenować kolejne cztery lata, a wszystko mogłoby skończyć się tak, jak przed igrzyskami w Paryżu – dodaje. – Po igrzyskach w Paryżu nie wyszedłem na trening chodu przez kolejnych pięć miesięcy. Po prostu nie mogłem się przełamać – przestał ukrywać Tomala

Podkreśla też jak bardzo problematyczne były dla niego kontuzje wpływające na jego formę oraz motywację. – Kluczowym momentem kariery był lipiec 2024 r., gdy dowiedziałem się, że nie jadę na igrzyska. Wykreślono mnie z listy olimpijczyków, mimo iż byłem już spakowany. Ktoś uznał, że jestem za słaby, by bronić tytułu mistrza olimpijskiego w Paryżu – mówi rozżalony złoty medalista olimpijski z Tokio w 2021 r.

Do dzisiaj mnie to boli i pewnie będzie boleć już do końca życia. Nigdy się z tym nie pogodzę. […] To miało być moje święto, a przemieniło się w koszmar – wspomina 35-latek.

Teraz wyznaje, że obecnie jest w treningu, ale nie eksploatuje swojego ciała tak samo, jak rok temu. – Trenuję, by być w dobrej formie, ale głównie biegam lub jeżdżę na rowerze. Chód nie sprawia mi żadnej radości – powtarza.

– W moim życiu dzieje się bardzo dużo, ale akurat te rzeczy nie są związane ze sportem. Nie wiem, czy dalej będę w sporcie – trzyma się czarnego scenariusza, o którym mówił już w zeszłym roku. Nie wyklucza jednak, że w sierpniu weźmie udział w mistrzostwach Polski w chodzie na 10 km. Dobry rezultat w otoczeniu rodaków może być zwrotem na być może jednym z ostatnich etapów jego kariery.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 Myjoy247