Connect with us

NFL

Minister mówi o czterodniowym tygodniu pracy. Ekspert ostrzega przed skutkami. Wszyscy odczują

Published

on

Minister rodziny Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zapowiada pilotaż dotyczący skrócenia tygodnia pracy. firmy, które zdecydują się wprowadzić czterotygodniowy tydzień, albo też skrócić dniówkę do siedmiu godzin, mogą liczyć na wsparcie finansowe państwa. Dr Marcin Wojewódka, ekspert prawa pracy, ostrzega jednak przed skutkami tej reformy i mówi o ogromnych kosztach.

Minister rodziny Agnieszka Dziemianowicz-Bąk chce skrócić czas pracy, ekspert dr Marcin Wojewódka ostrzega przed możliwymi skutkami i mówi wprost: zapłacą wszyscy. 2
Zobacz zdjęcia
Minister rodziny Agnieszka Dziemianowicz-Bąk chce skrócić czas pracy, ekspert dr Marcin Wojewódka ostrzega przed możliwymi skutkami i mówi wprost: zapłacą wszyscy. Foto: 123RF / Damian Burzykowski / newspix.pl
– Pracujemy wydajniej — pracujemy lepiej — pracujemy mądrzej — czas abyśmy zaczęli pracować krócej – powiedziała minister rodziny Agnieszka Dziemianowicz-Bąk w poniedziałek 28 kwietnia ogłaszając pilotaż dotyczący wprowadzenia krótszego tygodnia pracy. Udział w im będą mogły wziąć zarówno firmy prywatne, jak i państwowe. Każdy uczestnik pilotażu sam zdecyduje, czy che, by zmiana dotyczyła całej firmy, czy tylko jej części. Resort rodziny w połowie roku ma ogłosić warunki. Podstawowe są dwie kwestie – zmiany mają objąć również pracowników spoza kadry zarządzającej oraz nie mogą wpłynąć na wysokość wynagrodzeń. Czyli za krótszą pracę ma przysługiwać dotychczasowe wynagrodzenie.

W ciągu pierwszego roku działania pilotażu firmy będą mogły starać się w wsparcie finansowe. Na ten cel przeznaczono 10 mln zł z Funduszu Pracy. Maksymalne dofinansowanie na jeden podmiot ma wynieść milion złotych. Wynik pilotażu ma być wykorzystany potem do prac legislacyjnych.

– Z punktu widzenia technicznego, jak też prawnego, wprowadzenie czterodniowego tygodnia pracy jest jak najbardziej możliwe. Natomiast jak zwykle tzw. schody zaczynają się w zakresie kosztów, jakie to będzie ze sobą niosło wprowadzenie takiego rozwiązania – mówi “Faktowi” dr Marcin Wojewódka ekspert prawa pracy z Instytutu Emerytalnego i Forum Ekspertów Ad Rem. – Oczywiście można wprowadzić czterodniowy dzień pracy i utrzymać bez zmian wynagrodzenie, ale w istocie oznacza to zwiększenie o 20 proc. kosztów pracy. Bo pracodawca płaci tyle samo, ale dostaje o 20 proc. mniej. Nie jestem przekonany czy każdy przedsiębiorca będzie chciał się na coś takiego zgodzić – wskazuje ekspert.

Jak dodaje dr Wojewódka wskazuje, że są organizacje, w których ewentualne wprowadzenie czterodniowego tygodnia pracy oznaczać będzie potrzebne zwiększenia zatrudnienia, a w konsekwencji kosztów. – Przykładem nich będą miejskie zakłady autobusowe, które muszą przecież zapewnić usługę przewozową przez cały tydzień. Jeśli nagle kierowcom obniżymy czas pracy z 5 do 4 dni w tygodniu, a usługę trzeba wykonywać przez cały tydzień, to zmniejszenie czasu pracy danego pracownika, przy tym samym zapotrzebowaniu na pracę wymusza zwiększenie zatrudnienia. W ten sposób u niektórych pracodawców pomysł czterodniowego tygodnia pracy zwiększy znacząco koszty pracy, co siłą rzeczy będzie musiało się przełożyć na zwiększenie kosztów świadczonych usług – ostrzega ekspert.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 Myjoy247