Mecz jeszcze nie ruszył, a Iga Świątek już miała problem. Ostra interwencja sędzi

Iga Świątek pewnie awansowała do czwartej rundy Australian Open. Jej spotkanie z Emmą Raducanu było bardzo jednostronne, trudno było spodziewać się aż takiej dominacji. Jedynym gemem zdobytym przez Brytyjkę był jej pierwszy serwisowy, który i tak nie poszedł gładko, bo Polka miała w nim dwa break pointy. Później wiceliderka światowego rankingu stała się nieuchwytna, nie…

Iga Świątek pewnie awansowała do czwartej rundy Australian Open. Jej spotkanie z Emmą Raducanu było bardzo jednostronne, trudno było spodziewać się aż takiej dominacji. Jedynym gemem zdobytym przez Brytyjkę był jej pierwszy serwisowy, który i tak nie poszedł gładko, bo Polka miała w nim dwa break pointy. Później wiceliderka światowego rankingu stała się nieuchwytna, nie dopuściła przeciwniczki do ani jednej okazji na przełamanie.

Nie wszystko na Rod Laver Arenie jednak zaczęło się po myśli naszej rodaczki. Już po zakończeniu rozgrzewki, a tuż przed pierwszą wymianą została przywołana i ukarana ostrzeżeniem przez sędzię – zapewne najbardziej znaną na świecie – Marinę Cicak. Chorwatka wskazała na to, że tenisistka rzekomo opóźnia grę, zbyt późno układając ręczniki w pojemnikach z boku kortu. Można powiedzieć, że doszło do pewnego chaosu, bo jak się okazało, druga rakieta świata długo musiała czekać, by je dostać, więc zamieszanie nie zostało wywołane z jej winy.

Pierwsze ostrzeżenie nigdy nie wpływa na wynik. Skończyło się więc na niewiele znaczącej reprymendzie. Świątek zresztą była w takiej formie, że żadna utrata punktu nie byłaby w stanie wybić jej z uderzenia. Gdy piłki poszły w ruch, pokazała wyższość nad triumfatorką US Open 2021.

Australian Open 2025: Iga Świątek ostrzeżona przez Marinę Cicak. Powtórka z Cincinnati 2023

O stanowczym sposobie sędziowania przez Cicak raszynianka wypowiadała się już w Cincinnati 18 sierpnia 2023 roku po ćwierćfinałowym zwycięstwie nad Marketą Vondrousovą. – Szanuję ją, jest świetną sędzią. Ogólnie jest jednak bardzo surowa, jeśli chodzi o zasady i zawsze je stosuje, patrząc nawet na sekundy […] Zasada jest właściwie taka, że czas jest dla rywalki. Kiedy ona jest gotowa, ja muszę być gotowa. Była gotowa bardzo szybko […] To właśnie powiedziałam Mariji Cicak, że jestem człowiekiem i muszę oddychać – mówiła po ostrzeżeniu od arbiter z Zagrzebia. Wtedy także otrzymała od niej ostrzeżenie za opóźnianie gry.

Iga Świątek: To był prawdopodobnie najgorszy czas w moim życiu.