NFL
Mateusz H. to seksualny sadysta. Zabił Wiktorię, a potem ją zgwałcił. 20-latek zszokował w sądzie

Szukaj w serwisie…
Szukaj
Fakt Wydarzenia Polska Śląsk Koniec procesu Mateusza H. Zamordował, a potem zgwałcił 18-letnią Wiktorię
Mateusz H. to seksualny sadysta. Zabił Wiktorię, a potem ją zgwałcił. 20-latek zszokował w sądzie
Aleksandra Ratajczak
Aleksandra Ratajczak
Dziennikarka działu Wydarzenia
Data utworzenia: 17 kwietnia 2025, 15:18.
Udostępnij
Mateusz H. (20 l.) z Radzionkowa zamordował Wiktorię K. († 18 l.). Dziewczyna przypadkowo stanęła na jego drodze. Morderca nie wygląda na psychopatę, ale to seksualny dewiant, mimo że ma dopiero 20 lat. W środę (16 kwietnia) przed sądem zeznawali biegli seksuolodzy, którzy twierdzili, że jest seksualnym sadystą i ma poważne zaburzenia. Proces mężczyzny się zakończył, przed sadem rozpoczęły się mowy końcowe.
Za zabójstwo Wiktorii K. oskarżonemu grozi nawet dożywocie. 7
Zobacz zdjęcia
Za zabójstwo Wiktorii K. oskarżonemu grozi nawet dożywocie. Foto: Facebook, Dawid Markysz / Edytor
Wiktoria K., zaledwie 18-letnia dziewczyna, padła ofiarą bezwzględnego okrucieństwa. Poznała Mateusza H. w nocnym autobusie. Ona wracała z dyskoteki, on z pracy. W nocy z 11/12 sierpnia 2023 r. zaprosił ją do swojej kawalerki w Radzionkowie. Pojechała. Tam doszło do niewyobrażalnej zbrodni
Zadawał dziewczynie ciosy pięścią w głowę, dusił kolanem, poduszką, sznurem i liną. Dodatkowo jeszcze zgwałcił swoją ofiarę. Zrobił to, bo od dawna miał plan zabicia człowieka. — Rzuciłem monetą, wypadł orzeł, dlatego ją zabiłem… gdyby wypadła reszka, pewnie by żyła — tymi słowami Mateusz H. zszokował wszystkich na sali rozpraw. — Myślałem, że po zabójstwie mi ulży, ale tak nie było. Przyznał, że odbył stosunek seksualny, jednak twierdził, że doszło do niego już po śmierci ofiary.
Na środowej rozprawie (16 kwietnia) sąd wysłuchał zeznań dwóch biegłych, którzy mieli badać oskarżonego o zbrodnie Mateusza H. Seksuolog dr Dariusz Pysz-Waberski orzekł, że oskarżony cierpi na parafilię (dewiacja polegająca na podnieceniu przez nietypowe bodźce, np. bicie) o charakterze sadyzmu. – Dla oskarżonego satysfakcjonujące jest współżycie z osobą niewyrażającą zgody oraz taką, której może zadawać ból fizyczny i psychiczny – mówił biegły.
W procesie zeznawała także była partnerka oskarżonego, która opisywała ich relacje jako pełną przemocy. Według niej Mateusz H. robił z nią straszne i wyuzdane rzeczy. Miał ją szarpać, bić i wiązać podczas intymnych zbliżeń
To była przesadna przemoc — dodali biegli przed sądem.
Proces Mateusza H. dobiegł końca. Na ostatniej rozprawie rozpoczęły się mowy końcowe. Jako pierwsza wygłosiła je prokurator Barbara Wilmowicz z Prokuratury Rejonowej w Tarnowskich Górach. Nie miała wątpliwości, że oskarżony dopuścił się zbrodni, zasługującej na szczególne potępienie. Zażądała dla niego dożywocia, wnosząc o to, aby sąd orzekł dla niego również leczenie odwykowe.
Na kolejnej rozprawie, która została wyznaczona na 13 maja br., głos zabierze obrońca oskarżonego. Niewykluczone, że również sam Mateusz H., bo lubi dużo o sobie opowiadać. Winę za swoje zachowania do tej pory zrzucał na trudne dzieciństwo.
