NFL
Martyna Wojciechowska pogrążyła się w żałobie. Zmarł jej ukochany tata. “To był już Twój czas”

Nie żyje tata Martyny Wojciechowskiej. Podróżniczka opublikowała w mediach społecznościowych emocjonalny wpis. Z wielkim żalem pożegnała jedną z najbliższych osób w swoim życiu. “Czuję wielki smutek, że już nigdy Cię nie zobaczę i nie przytulę” — napisała Wojciechowska.
Martyna Wojciechowska pożeganała tatę. 9
Zobacz zdjęcia
Martyna Wojciechowska pożeganała tatę. Foto: Instagram, Michał Woźniak / East News
Odeszła ważna osoba w życiu Martyny Wojciechowskiej. Podróżniczka z ogromnym żalem podzieliła się z fanami w mediach społecznościowych wiadomością o śmierci swojego ojca. Stanisław Wojciechowski odszedł w wieku 90 lat, pozostawiając po sobie niezatarte ślady w sercach bliskich.
W swoim pożegnaniu Martyna Wojciechowska opisuje ojca jako człowieka pełnego energii, niezłomnego i nieustannie aktywnego. Przyznaje, że mimo swoich 50 lat zawsze czuła się przy nim jak mała dziewczynka, szukając u niego pocieszenia i wsparcia. Ojciec, choć na zewnątrz wydawał się surowy, dla swojej córki był wzorem odwagi i wolności. Nie tylko uczył ją praktycznych umiejętności, ale przede wszystkim zaszczepił w niej przekonanie, że niemożliwe nie istnieje.
TATKU, Mój kochany Tato Stasiu. Byłeś zawsze… Czuję wielki smutek, że już nigdy Cię nie zobaczę i nie przytulę. Choć mam 50 lat to zawsze, kiedy przyjeżdżałam do domu w Izabelinie, siadałam Ci na kolanach jak mała dziewczynka (choć przecież Cię przerosłam) i się tuliłam, a Ty gładziłeś mnie po plecach i mówiłeś, że jestem wyjątkowa i że ze wszystkim sobie poradzę. I jak bardzo mnie kochasz” — napisała podróżniczka na wstępie pożegnalnego wpisu.
