NFL
Marcin Wyrwał: Świetny ruch Ukrainy. Teraz Rosja musi powiedzieć “nie”. I wkurzyć Donalda Trumpa [KOMENTARZ]

Ukraińcy jechali na rozmowy z Amerykanami w najgorszej z możliwych pozycji. Swoją robotę wykonali znakomicie. Kiedy zrozumieli, że mówienie Trumpowi “nie” daje złe rezultaty, tym razem mówili: “tak, tak, tak!”, szczególnie w kwestii wstrzymania ognia. Teraz to Rosja musi powiedzieć “nie” i tym samym rozsierdzić Trumpa. Będzie to dla Moskwy karkołomnym zadaniem, bo na froncie jest w uderzeniu i właśnie wypycha Ukraińców z obwodu kurskiego.
“Bycie ofiarą przestało się opłacać” – powiedział mi niedawno pewien ważny ukraiński oficer. Wymówił te słowa parę godzin po awanturze pomiędzy duetem Trump-Vance a Zełenskim w Białym Domu. Zwrócił uwagę, że pokazywanie przez jego prezydenta zdjęć ofiar wojny swojemu amerykańskiemu odpowiednikowi nie miało dla tego drugiego żadnego znaczenia, bo moralność nie ma nic wspólnego z biznesem.
Wszystko wskazuje na to, że Ukraińcy wyciągnęli wnioski i wzorowo odrobili pracę domową przed kolejnym spotkaniem z Amerykanami. Odwołując się do języka moralności i etyki, zrozumieli, że bezbronna ofiara nie ma większych szans z uzbrojonym w nóż bandytą w ciemnym zaułku. Odwołując się do języka dyplomacji, zrobili co mogli w zastanych warunkach, aby zbliżyć się do zakładanego celu.
