NFL
Maleńka córeczka wciąż szuka piersi mamy”. Przejmujący apel o pomoc dla rodziny Darii z Jaworzna

To nie tak miało wyglądać. Byli kochającą się, szczęśliwą rodziną. Mieli mnóstwo marzeń. W jednej chwili to wszystko runęło. Daria zginęła w tragicznym wypadku w Jaworznie (woj. śląskie). Osierociła dwie córeczki, pozostawiła w rozpaczy męża. Pan Tomasz robi wszystko, by zapewnić byt dziewczynkom w tym najtrudniejszym momencie. – Dzieci bardzo tęsknią za mamą, młodsza córeczka była karmiona piersią, wciąż szuka piersi mamy, nie toleruje mleka modyfikowanego, to szczególnie trudne dla tak maleńkiego dzieciątka – mówią “Faktowi” jej bliscy. Ruszyła akcja pomocy. – Razem możemy choć trochę złagodzić ból rodziny Darii, dając im nadzieję i pomoc w tej nieopisanej stracie – napisał w sieci pan Daniel, przyjaciel męża kobiety.
Daria miała 31 lat. Osierociła dwie małe córeczki. Była wspaniałą mamą, kobietą i trenerką. Ruszyła akcja pomocy dla jej bliskich. 8
Zobacz zdjęcia
Daria miała 31 lat. Osierociła dwie małe córeczki. Była wspaniałą mamą, kobietą i trenerką. Ruszyła akcja pomocy dla jej bliskich. Foto: Materiały policyjne / Facebook
Był 8 marca. Daria razem z 4-letnią córeczką Liwią wracała budowy swojego pierwszego, własnego domu. Była taka szczęśliwa, dzień wcześniej obchodziła 31. urodziny. Spieszyła się do młodszej, niespełna 5-miesięcznej córeczki. Jechała zgodnie z przepisami, niedługo miały być w domu…
Na ul. Jesiennej w Jaworznie w ich prawidłowo jadącego seata uderzył volkswagen. Jego kierowca, 21-latek z Chrzanowa, zdecydował się na niebezpieczny manewr wyprzedzania. W czołowym zderzeniu dwóch aut osobowych zginęła jedna osoba, a dwie zostały ranne. Na miejscu zginęła 31-letnia pani Daria. Jej 4-letnia córka została ranna. Dziewczynka trafiła do szpitala, ale jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Ma złamany obojczyk i uraz głowy.
Policjanci nie mieli wątpliwości, że to kierujący volkswagenem 21-latek w trakcie manewru wyprzedzania, doprowadził do czołowego zderzenia z seatem. 31-letnia Daria zginęła na miejscu. Jej mała córeczka trafiła do szpitala. Ma złamany obojczyk i uraz głowy, ale jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
21-latek jeszcze nie został przesłuchany. Też jest w szpitalu.
– Kierowca volkswagena do szpitala trafił w stanie ciężkim, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Wszczęte zostało śledztwo, które prowadzimy pod kątem nieumyślnego spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, grozi za to do 8 lat pozbawienia wolności. Kierowcy pobraliśmy krew do badań, jeśli okaże się, że kierował samochodem pod wpływem alkoholu lub środków odurzających to zagrożenie karą wzrośnie do 12 lat – powiedziała “Faktowi” mł. asp. Justyna Wiszowaty, rzeczniczka policji w Jaworznie.
Kierowca volkswagena wciąż przebywa w szpitalu. Mamy już zgodę lekarzy na jego przesłuchanie. Ma ono nastąpić w najbliższym czasie, niewykluczone, że w czwartek
– przekazała w rozmowie z “Faktem” prok. Olga Kowalska-Mościńska, Prokurator Rejonowa w Jaworznie.
Ustaliliśmy też, że 21-latek miał już w przeszłości problemy z prawem. Był karany za przestępstwa związane z narkotykami.
Czy w chwili wypadku był pod wpływem jakiś niedozwolonych środków?
Ze wstępnych informacji ze szpitala, ale to są bardzo wstępne wyniki, możemy powiedzieć że mężczyzna nie jechał ani pod wpływem alkoholu, ani pod wpływem żadnych środków odurzających i psychotropowych. Ale podkreślam, to nie jest jeszcze opinia biegłych, na taką musimy poczekać
– przekazała w rozmowie z “Faktem” prok. Olga Kowalska-Mościńska.
Fakt” dotarł do wstrząsających relacji świadków tej tragedii. Ludzie zobaczyli sceny, których już nigdy nie zapomną. Widzieli i słyszeli rozpacz 4-letniej Liwii, na oczach której umierała jej mama. Ten krzyk dziecka zapamiętają do końca życia. – Mamo, mamo, mamuniu – krzyczała przerażona dziewczynka.
Dramat rodziny jest niewyobrażalny. Daria osierociła dwie córeczki, pozostawiła w rozpaczy męża. Pan Tomasz robi wszystko, by zapewnić byt dzieciom w tym najtrudniejszym momencie.
Dziewczynki bardzo tęsknią za mamą, młodsza była karmiona piersią. Wciąż szuka piersi mamy, nie toleruje mleka modyfikowanego, to szczególnie trudne dla tak maleńkiego dzieciątka. Zaapelowaliśmy w mediach społecznościowych do mam karmiących o mleko. Odzew był poruszający, w ciągu dwóch godzin zebraliśmy ogromny zapas mleka dla malutkiej. Bardzo za to dziękujemy
– mówią “Faktowi” bliscy Darii.
