NFL
Magdalena Ogórek wyprosiła gościa ze studia. “Ma pan resztę honoru”

Magdalena Ogórek, niegdyś pracownica TVP w czasie rządów PiS, dziś zatrudniona w stacji wPolsce24 braci Karnowskich, wyprosiła z programu publicystę Piotra Szumlewicza. — Panie Piotrze, ma pan resztę honoru, opuści pan studio. Tam są drzwi — padło od prowadzącej. Szumlewicz opisuje kulisy tej sytuacji.
W piątkowy wieczór Piotr Szumlewicz był jednym z czterech gości programu “Polska wybiera” na antenie wPolsce24. Prowadząca Magdalena Ogórek przekonywała, że “nie ma zgody na hejt”.
Ogórek przytoczyła wpisy, gdy była krytykowana za pracę w Telewizji Polskiej w czasie rządów PiS, a także to, że wraz z Rafałem Ziemkiewiczem została uniewinniona przez prezydenta Andrzeja Dudę.
Przypomnijmy: Ogórek i Ziemkiewicz byli prowadzącymi programu “W tyle wizji” w TVP Info. W lutym 2019 r. na antenie atakowali Elżbietę Podleśną, lewicową aktywistkę i psychoterapeutkę, znaną między innymi z rozpowszechniania wizerunku Matki Boskiej z tęczową aureolą. Sugerowali, że Podleśna “manipuluje” i “pierze mózgi” swoim pacjentom.
Piotr Szumlewicz mógł odmówić, skoro tak bardzo darzy mnie ogromną nienawiścią. Mam nadzieję, że będzie miał resztę honoru i opuści nasze studio, bo w tej telewizji na hejt miejsca nie ma — padło na antenie wPolsce24 od Magdaleny Ogórek, które podkreśliła, że Szumlewicz został zaproszony nie przez nią, lecz wydawców programu.
Gdy Szumlewicz przypomniał Magdalenie Ogórek jej start w wyborach prezydenckich z poparciem SLD, został poproszony o opuszczenie studia.
— Panie Piotrze, ma pan resztę honoru, opuści pan studio — powiedziała Ogórek.
— Wszystkiego dobrego, oby dalej pani tego szamba nie wylewała i to jest właśnie ten poziom w pani programie — odpowiedział Szumlewicz, po czym prowadząca skwitowała: — Tam są drzwi, dziękujemy, pozdrawiamy serdecznie, wygłosi pan tobie to już za drzwiami.
“Gorąco dzisiaj w studiu” — podsumowuje stacja wPolsce24.
Do sprawy odnosi się Piotr Szumlewicz, tłumacząc, dlaczego zdecydował się przyjąć zaproszenie: “Pytacie, po co przyjmuję zaproszenia od pseudo-dziennikarek takich jak Ogórek. Robię to, bo debata publiczna polega też na rozmowie z ludźmi, których nie cenimy, a na wizji możemy obnażyć ich braki. Wczoraj Ogórek dowiodła, że jest marną i do tego nieprofesjonalną propagandzistką”.
Magdalena Ogórek kiedyś kompromitowała media publiczne, dziś kompromituje media prywatne. Zaprosiła mnie do telewizji wPolsce24 tylko po to, aby po chwili wyrzucić mnie z programu. W studiu zostawiła wyłącznie ludzi, którzy jej przytakiwali. Pokaz tępej propagandy na żywo” — ocenił wcześniej Szumlewicz.
