NFL
Link w komentarzu

Marlena Milwiw-Baron, ceniona aktorka teatralna i filmowa oraz babcia muzyka Aleksandra Barona, zmarła 1 maja 2025 roku w wieku 93 lat. Ostatnie lata życia spędziła w Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie. Informację o śmierci babci Aleksandra Barona przekazała Krystyna Demska-Olbrychska
Bardzo smutna wiadomość. Krystyna Demska-Olbrychska za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformowała o śmierci Marleny Milwiw-Baron, babci Aleksandra Barona z zespołu “Afromental”.
Nie żyje Marlena Milwiw-Baron
Marlena Milwiw-Baron była znaną postacią polskiej sceny teatralnej i filmowej. Widzowie pamiętają ją z udziału w takich produkcjach jak “Pierwsza miłość”, “Warto kochać” czy “Świat według Kiepskich”. Jej dorobek artystyczny obejmował zarówno występy w filmach, jak i liczne role teatralne, które przez lata przynosiły jej uznanie środowiska artystycznego i widzów. Niestety, dziś media obiegła informacja o śmierci Marleny Milwiw-Baron. Smutną wiadomość przekazała Krystyna Demska-Olbrychska, która przyjaźniła się z aktorką od 50 lat.
(…) Zdenerwowana zadzwoniłam do syna Marleny, Piotra. Mama w szpitalu, źle się poczuła i przed południem zawieziono ją do Piaseczna, chociaż nie chciała. No, skoro zawieziono, a ona nie chciała… Zmusić Marlenę do czegoś było prawie niemożliwością, więc zaczęłam się szykować do wizyty w Piasecznie zaraz, teraz, dzisiaj. Daniel postanowił mi towarzyszyć. Wtedy przyszedł sms od Piotra: Mama nie żyje.
Redakcja “Faktu” potwierdziła smutną wiadomość. Marlena Milwiw-Baron zmarła 1 maja.
To kolejna wielka strata i ogromny smutek w Skolimowie
w rozmowie z Faktem skomentowała prezes Fundacji Artystów Weteranów Scen Polskich.
Życie prywatne i relacja z wnukiem
Marlena Milwiw-Baron była babcią Aleksandra Barona, którego widzowie doskonale znają z programu “The Voice Kids”. Aktorka w ostatnim czasie rzadko pokazywała się publicznie, ale jej wnuk co jakiś czas pokazał w mediach społecznościowych ich wspólne zdjęcia.
Niedzielny spacer z moją ukochaną Bapcią po okolicach naszego nowego domu to dla mnie najbardziej magiczne momenty…
