Connect with us

NFL

Last dance Tomasza Fornala w Jastrzębskim Węglu! Zdobył punkt na wagę medalu LM

Published

on

Dwie polskie drużyny staną na podium siatkarskiej Ligi Mistrzów! JSW Jastrzębski Węgiel w walce o brązowy medal pokonał w niedzielę w Łodzi Halkbank Ankara 3:1. Jastrzębianie zwyciężyli, choć musieli zagrać bez dwójki swoich podstawowych zawodników – Norberta Hubera i Jakuba Popiwczaka. Drużyna trenera Marcelo Mendeza, który po sezonie żegna się z zespołem, stanie razem z drugą polską ekipą, czyli finalistą zmagań – Aluronem CMC Wartą Zawiercie.

Siatkarze JSW Jastrzębskiego Węgla mieli zaledwie dobę, by przełknąć gorzką pigułkę, jaką była półfinałowa porażka w Lidze Mistrzów z Aluronem CMC Wartą Zawiercie. W sobotę siatkarze JSW Jastrzębskiego Węgla nie wykorzystali prowadzenia 2:0 w całym meczu i po tie-breaku ulegli odradzającym się zawiercianom. Porażka była niezwykle dotkliwa dla zawodników trenera Marcelo Mendeza, o czym świadczyły słowa czołowych graczy po tamtym spotkaniu.

Najchętniej zamknąłbym się teraz w czterech ścianach i nie myśleć o siatkówce – rzucił rozgoryczony po półfinale libero jastrzębian Jakub Popiwczak. Dla niego, podobnie jak dla Tomasza Fornala turniej finałowy Ligi Mistrzów w Łodzi jest swoistym last dance w barwach jastrzębskiej ekipy. Obaj po sezonie żegnają się z klubem, podobnie zresztą, jak trener Marcelo Mendez.

Jastrzębianie musieli szybko się otrząsnąć przed walką o brąz z Halkbankiem Ankara. Zresztą musieli wytrzymać nie tylko mentalnie, ale i fizycznie, bo jeszcze na przedmeczowej rozgrzewce dostali drugi bolesny cios. Kilkanaście minut przed rozpoczęciem spotkania z gry został wykluczony Jakub Popiwczak. Libero jastrzębian, który w drugim półfinałowym spotkaniu PlusLigi naderwał mięsień dwugłowy uda w prawej nodze, pauzował aż do Final Four. Zagrał w sobotnim półfinale, ale w niedzielę podczas rozgrzewki uraz mu się odnowił i ponownie musiał zastąpić go Jakub Jurczyk.

Zresztą Popiwczak to drugi z podstawowych zawodników jastrzębian, bez których musieli radzić sobie w niedzielę. Sobotniego półfinału nie dokończył bowiem środkowy Norbert Huber. W końcówce czwartego seta, gdy piłka odbiła się od bloku środkowego zawiercian Miłosza Zniszczoła, trafiła Hubera prosto w oko, tak, że padł na boisko, jak rażony piorunem. Meczu nie dokończył, a niemalże prosto z hali pojechał do szpitala. Badania wykazały odwarstwienie siatkówki, co oznacza, że środkowego czekają aż cztery tygodnie przerwy od jakiegokolwiek wysiłku.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 Myjoy247