NFL
Ksiądz zdradził, co spotkało go podczas kolędy. Parafianie mocno go zaskoczyli

Kolęda budzi wśród wiernych ogromne emocje. Ks. Rafał Główczyński przyznał, że dla duchownych wizyty duszpasterskie również są pewnym obciążeniem. Przy okazji wspomniał o „kopercie”.
Przełom roku nieodłącznie wiążę się z wizytami duszpasterskimi czyli tzw. kolędami. Ks. Rafał Główczyński, który jest znany w sieci jako „ksiądz z osiedla” przyznał, że dla księży kolęda w tradycyjnej formie, która polega na tym, że duchowny obchodzi wszystkie mieszkania sprawdzając, kto chce skorzystać z wizyty duszpasterskiej, jest sporym obciążeniem.
Ksiądz z osiedla o kolędzie. Zaskakujące słowa
Dlatego też coraz więcej parafii – w tym również kościół św. Michała Archanioła w Piastowie, w którym ks. Główczyński pełni posługę, decyduje się na zmiany – księża odwiedzają tylko te domy, do których zostaną zaproszeni. – W dużych parafiach trwa od początku grudnia do połowy lutego. Księża od razu po lekcjach religii w szkole idą na kolędę i tak codziennie. I to niestety powoduje, że w tym okresie parafia żyje tylko kolędą, bo księża nie mają czasu na inne sprawy – tłumaczył ks. Rafał Główczyński.
Duchowny przyznał jednak, że „tradycyjna forma kolędy ma swoje zalety, ponieważ jest to okazja na spotkanie z tymi osobami, które z różnych powodów nie uczestniczą w życiu Kościoła”.
