NFL
Krzysztof Rutkowski o sytuacji w Bangkoku. “Otarłem się o śmierć”

Krzysztof Rutkowski postanowił na bieżąco relacjonować wydarzenia z ogarniętego paniką Bangkoku. W sobotę, 29 marca, za pomocą mediów społecznościowych ukazał rozmiar zniszczeń oraz trwające akcje ratunkowe. Jak twierdzi, sam również znalazł się w sytuacji zagrożenia.
Były detektyw Krzysztof Rutkowski w ostatni czwartek pochwalił się swoim obserwującym lotem do Dubaju. W piątek przekazał, że stamtąd udał się do stolicy Tajlandii, gdzie wciąż jest niebezpiecznie po ostatnim trzęsieniu ziemi o magnitudzie 7,3, które doprowadziło do zawalenia się wielu budynków. W wielu krajach Azji wciąż trwa szacowanie strat i ustalanie dokładniej liczby ofiar.
W sobotę 29 marca na Instagramie za pośrednictwem mediów społecznościowych pokazał zniszczenia i prace mundurowych.
Jesteśmy na miejscu, gdzie doszło do ogromnej katastrofy. Przed chwilą był wywiad z robotnikiem, który przeżył. Muszę wam powiedzieć, że zjechały się tutaj telewizje praktycznie z całego świata. Akcja ratownicza w dalszym ciągu trwa. Szukają ludzi żywych, ale myślę, że pod tym gruzowiskiem niestety jeszcze jest wiele osób, które zostaną wydobyte martwe” — słyszymy.
Krzysztof Rutkowski stwierdził, że otrzymał drugie życie.
Jesteśmy na miejscu, gdzie można powiedzieć, że otarłem się o śmierć. Pan Bóg dał mi drugie życie. Zobaczcie, co tu się dzieje. W tym momencie trwa akcja ratownicza. Pokażę wam zaraz miejsce, gdzie wczoraj doszło do największej tragedii w Bangkoku po trzęsieniu ziemi
— podsumował.
