NFL
Koszmar w szkole. Zabił byłą ukochaną młotkiem. Nie mógł znieść, że go zostawiła

Społeczność sportowa i szkolna wciąż nie może uwierzyć w tę tragedię. Była młoda, pełna życia i miała przed sobą obiecującą przyszłość. Lilie James, 21-letnia trenerka wodnego polo, została zamordowana 25 października 2023 r. na terenie prywatnej szkoły St Andrew’s Cathedral w Sydney. Po latach dowiadujemy się kolejnych, szokujących szczegółów na temat tej zbrodni.
Lilie James została zamordowana przez swojego byłego chłopaka w październiku 2023 r. Trwa cały czas śledztwo. 4
Zobacz zdjęcia
Lilie James została zamordowana przez swojego byłego chłopaka w październiku 2023 r. Trwa cały czas śledztwo.
Ciało Lilie odnaleziono w szkolnej łazience. Miała poważne obrażenia głowy. Śledczy szybko ustalili, że sprawcą był jej były partner, 23-letni Paul Thijssen – trener hokeja w tej samej szkole.
Jak wykazało śledztwo, mężczyzna zaatakował Lilie James młotkiem, zadając jej ponad 25 ciosów. Następnie uciekł, wysyłając do ojca ofiary wiadomość z jej telefonu.
Cztery godziny później holenderski trener zadzwonił na policję, aby powiadomić stróżów prawa o tym, gdzie leży ciało zamordowanej kobiety. Zaraz potem on sam zniknął, a policja rozpoczęła poszukiwania mężczyzny w m.in. okolicach nadmorskiej dzielnicy Vaucluse. I to tam, w koszu na śmieci, znaleziono młotek, który według policji miał być narzędziem zbrodni. Następnego dnia odnaleziono także ciało Thijssena. Wyłowiono je z wód w pobliżu The Gap na wschodzie Sydney.
Prawdopodobnie były ukochany Lilie popełnił samobójstwo, skacząc z klifu w Diamond Bay Reserve.
Co ciekawe, śledztwo wykazało, że Thijssen nie działał impulsywnie. Wszystko wcześniej sobie zaplanował. Jak podaje portal 1News.co.nz, nagrania z monitoringu ujawniły, że przez kilka dni testował różne rodzaje młotków i ćwiczył ruchy w szkolnej łazience – miejscu, gdzie później odebrał życie Lilie. Narzędzie zbrodni pożyczył od współlokatora, tłumacząc się pracami domowymi.
To jednak nie wszystko. Ostatnio pojawiły się nowe wątki w śledztwie. Dochodzenie ujawniło, że Thijssen od dawna przejawiał zachowania obsesyjne. Kontrolował Lilie cyfrowo – śledził jej lokalizację przez telefon, sprawdzał aktywność w mediach społecznościowych, a nawet analizował, z kim się spotyka. Eksperci określili to jako klasyczny przypadek “przemocy cyfrowej”.
– Dopiero po tragedii zrozumieliśmy, jak daleko posunął się Thijssen w swoich niepokojących próbach monitorowania każdego jej kroku – podkreślono w artykule 1News.
Do dzisiaj rodzina Lilie jest zdruzgotana. – Nigdy się po tym nie podniesiemy. Nasza córka została brutalnie odebrana nam w najgorszy możliwy sposób – twierdzą jej rodzice, cytowani przez “The Guardian”.
Lilie była uwielbiana przez uczniów i kolegów z pracy. Wspominano ją jako pełną życia, ambitną i oddaną swojej pasji. Jej tragiczna śmierć wywołała w Australii gorącą debatę na temat przemocy wobec kobiet. Według organizacji Counting Dead Women była 41. kobietą zabitą w Australii w 2023 r. w wyniku przemocy domowej.
Śledztwo, które wciąż trwa, ma nie tylko wyjaśnić szczegóły tej tragedii, ale także zwrócić uwagę na rosnące zagrożenie związane z cyfrową kontrolą w związkach. Zdaniem ekspertów obsesyjna kontrola komórek i mediów społecznościowych partnerów to sygnał alarmowy, którego nigdy nie wolno bagatelizować.
