NFL
Kosmiczne gole. Horror i dogrywka w Pucharze Polski

Drugi ćwierćfinał Pucharu Polski nie był wielkim widowiskiem piłkarskim, ale trzymał w napięciu. Decydujące o zwycięstwie 2:0 bramki padły w dogrywce. Zdobyli je dla Pogoni Szczecin niezawodni Efthymis Koulouris oraz Kamil Grosicki.
Ćwierćfinał w Szczecinie był drugim w edycji Puchar Polski. Choć Pogoń i Piast Gliwice rozgrywają z reguły nudne mecze, to ich ostatnia forma w PKO Ekstraklasie była dość obiecująca. Na przykład Pogoń miała za sobą cztery zwycięstwa i przedłużała serię w pucharowym starciu, którego była gospodarzem. Trener Robert Kolendowicz nie zdecydował się na zmiany w porównaniu z żelazną jedenastką z ligi.
Także w bramce, choć we wcześniejszych rundach bronił Krzysztof Kamiński, zamiast Valentina Cojocaru. Na roszadę w bramce zdecydował się z kolei Aleksandar Vuković i wstawił Karola Szymańskiego w miejsce Frantiska Placha. W obronie Piasta zagrał Jakub Czerwiński, który pierwsze kroki w ekstraklasie stawiał w Pogoni.
Właśnie Jakub Czerwiński miał najlepszą szansę na strzelenie gola w pierwszej połowie. Obrońca z masce główkował po dośrodkowaniu Grzegorza Tomasiewicza i zatrudnił Valentina Cojocaru. Rumun przypilnował bliższego słupka i nie dał się pokonać. Jego interwencja była klasowa.
