NFL
Koniec przestawiania zegarków? Minister rozwoju ujawnia kulisy rozmów w UE

Zmiana czasu 2025 zbliża się wielkimi krokami – już w marcu czeka nas kolejne cofanie zegarków. Choć wielu Polaków ma dość przestawiania zegarków dwa razy do roku, wciąż obowiązują unijne przepisy regulujące czas letni i czas zimowy. Ministerstwo Rozwoju i Technologii prowadzi negocjacje w Unii Europejskiej, a eksperci zastanawiają się, czy tegoroczna zmiana czasu na letni może być jedną z ostatnich. Czy Europa wkrótce pożegna się z przestawianiem zegarków?
Odejście od zmiany czasu z letniego na zimowy zostało wpisane do agendy polskiej prezydencji w UE – tak pod koniec grudnia 2024 r. mówił sam minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk. – Uznajemy to jako ważny temat społeczny, gospodarczy – zapowiedział. Prace nad uchyleniem dyrektywy 2000/84/WE, która miała znieść mechanizm zmiany czasu w UE, rozpoczęto w 2018 r., jednak do tej pory ich nie zakończono. Szef resortu rozwoju dąży do tego, by sprawę poruszyć na forum unijnym.
Polska objęła prezydencję 1 stycznia i ma pół roku, na to, by przeforsować ten pomysł w Unii Europejskiej. W zasadzie już tylko cztery miesiące. Co udało się w tej sprawie zrobić? Okazuje się, że minister rozwoju już wykonał pierwszy krok. – Zgodnie z zapowiedziami, kierownictwo MRiT w ramach trwającej polskiej prezydencji w Radzie UE, podjęło działania, które mają przełamać impas i nadać nowy impuls w negocjacjach dotyczących odejścia od sezonowej zmiany czasu – wyjaśnia “Faktowi” resort rozwoju.
Jak wyjaśniają służby prasowe ministra, Krzysztof Paszyk rozmawiał w sprawie wznowienia negocjacji nad dyrektywą z komisarzem ds. zrównoważonego transportu i turystyki Apostolasem Tzitzikostasem, w czasie posiedzenia Kolegium Komisarzy z Radą Ministrów w Gdańsku. – Przekonał komisarza, aby nie wycofywał dyrektywy z programu prac KE na 2025 rok. Pracujemy wspólnie z gabinetem komisarza i Dyrekcją Generalną ds. Mobilności i Transportu (MOVE) nad dalszymi działaniami w tym obszarze – dodaje biuro prasowe resortu.
