Connect with us

NFL

Koncert Roberta Lewandowskiego! Dwa gole w hicie LM. Pogrążył były zespół

Published

on

Ten mecz to nie tylko deklasacja, to było istne show z udziałem trzech bohaterów, a jednym z nich został Robert Lewandowski! Polak strzelił dwa gole dla Barcelony, stając się katem swojego byłego zespołu. Borussia Dortmund po katastrofalnej postawie w drugiej połowie przegrała w Katalonii aż 0:4, co oznacza, że Blaugrana jest jedną nogą w półfinale. A Lewandowskiemu brakuje już tylko jednego gola do niebywałego wyczynu, jaki w Barcelonie mają na koncie jedynie klubowe legendy. Zobacz oba gole Polaka w hicie Ligi Mistrzów!

Starcie w stolicy Katalonii zapowiadało się niezwykle ciekawie. Kibice nie musieli sięgać pamięcią daleko wstecz, by przypomnieć sobie, co działo się podczas ostatniego bezpośredniego starcia obu zespołów. W grudniu w Dortmundzie Blaugrana w szalonym stylu wywalczyła trzy punkty, odwracając rezultat spotkania w końcowych minutach. Kibice licznie zgromadzeni na Estadio Montjuic mogli liczyć na to, że tym razem wygrana przyjdzie bez tak dużej “nerwówki”.

Hansi Flick postawił na praktycznie najmocniejszą jedenastkę. Za małą niespodziankę mógł zostać uznany występ Fermina Lopeza już od pierwszych minut kosztem Gaviego, zwłaszcza po zupełnie przyzwoitym występie przeciwko Betisowi. Zwycięstwo Barcelonie zapewnić miał ofensywny tercet Raphinha – Lamine Yamal – Robert Lewandowski, z którego niemiecki trener nie zamierzał w takim meczu rezygnować.

Już od pierwszych minut spotkania, czego można było się spodziewać, obronę Borussii nękał Lamine Yamal. Młody Hiszpan grał tak, jakby zależało mu przede wszystkim na tym, by w każdej możliwej sytuacji w polu karnym oddawać strzał na bramkę strzeżoną przez Gregora Kobela. I ta taktyka przynosiła Barcelonie spore korzyści, bo w pierwszych minutach obrońcy z Dortmundu zupełnie nie radzili sobie z upilnowaniem skrzydłowego.

FC Barcelona nie przestawała dominować na placu gry, a swoją doskonałą szansę miał też Robert Lewandowski. Polak doszedł do pozycji w polu karnym i oddał naprawdę dobry strzał, ale tym razem znów lepszy był Gregor Kobel, który popisał się kapitalną interwencją. Tego, co stało się w 25. minucie, zatrzymać jednak nie mógł.

Po głębokim dograniu w pole karne Borussii Dortmund z rzutu wolnego piłkę pod bramkę skierował przytomnie Inigo Martinez. Jeszcze lepszym refleksem popisał się… Pau Cubarsi. Akcja dwóch środkowych obrońców przyniosła Barcelonie prowadzenie, choć powtórki pokazały, że bramkę zapisano ostatecznie na konto… Raphinhi. Najlepszy strzelec tej edycji Ligi Mistrzów dotknął piłkę tuż przed linią bramkową.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 Myjoy247