NFL
Każde jego słowo brzmiało jak dzwon”. Pogrzeb Mariana Turskiego [ZDJĘCIA]

Uroczystości pogrzebowe historyka, dziennikarza, Ocalałego z Zagłady Mariana Turskiego rozpoczęły się w niedzielę w południe na Cmentarzu Żydowskim w Warszawie. Następnie w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN odbędzie się spotkanie wspomnieniowe poświęcone zmarłemu. Uroczystości mają charakter prywatny.
W pogrzebie Mariana Turskiego uczestniczyli w Warszawie m.in. prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier, marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, ministra kultury i dziedzictwa narodowego Hanna Wróblewska.
— Żegnamy dzisiaj Mariana Turskiego, wyjątkowego człowieka, świadka historii, rzecznika porozumienia polsko-żydowskiego, honorowego obywatela miasta stołecznego Warszawy, ale przede wszystkim żegnamy naszego przyjaciela, wybitny autorytet — powiedział podczas uroczystości Trzaskowski.
Ocenił, że “świat dzisiaj niepewny, a autorytety liche”. — Tak bardzo nam trzeba autorytetów prawdziwych, nienachalnych. Pan profesor był nieśmiały, mówił cicho i powoli, ale każde słowo miało siłę nieprawdopodobną, każde słowo brzmiało jak dzwon. I zawsze będziemy o tym pamiętać — podkreślił.
Zaznaczył, że jego śmierć to “dla nas niepowetowana strata”.
“Opuścił nas jeden z ostatnich świadków Zagłady. Będziemy pamiętali zawsze jego mądrość, gotowość na dialog, jego podejście do życia”
Były więzień niemieckich nazistowskich obozów koncentracyjnych Auschwitz i Buchenwald zmarł 18 lutego w wieku 98 lat. Od 1940 r., jako osadzony, Tuski przebywał w getcie łódzkim, w latach 1944–1945 był więźniem KL Auschwitz-Birkenau.
Gdy przemówił w dniu obchodów 75. rocznicy wyzwolenia Auschwitz, dokładnie 27 stycznia 2020 r. — jego słowa obiegły cały świat. To wtedy zaproponował przyjęcie jedenastego przykazania: “Nie bądź obojętny”.
Tak się sprawdza to, co kiedyś powiedział mi pan prezydent Austrii. “Auschwitz nie spadł z nieba”. Tuptał, zbliżał się małymi kroczkami. Aż stało się to, co stało się tutaj.
