Connect with us

NFL

Katarzyna Cichopek w sądzie jako świadek w sprawie o naruszenie dóbr osobistych. Atmosfera była napięta, a jej słowa wywołały poruszenie.

Published

on

14 maja 2025 r. Paulina Smaszcz i Maciej Kurzajewski ponownie spotkali się na sali sądowej. Tym razem dziennikarz wytoczył swojej byłej żonie sprawę o naruszenie dóbr osobistych. W roli świadka pojawiła się Katarzyna Cichopek, obecna partnerka Kurzajewskiego. Emocji nie brakowało, a atmosfera w sądzie była gęsta. Po wyjściu z sali rozpraw aktorka zabrała głos. –

Kasia Cichopek i Maciej Kurzajewski.
Kasia Cichopek i Maciej Kurzajewski. Foto: Materiały redakcyjne
Paulina Smaszcz i Maciej Kurzajewski rozwiedli się w 2020 r. po ponad 20 latach małżeństwa. Choć początkowo wydawało się, że rozstanie przebiegnie spokojnie, sytuacja diametralnie zmieniła się w 2022 r., kiedy Kurzajewski ogłosił swój związek z Katarzyną Cichopek. Od tego momentu relacje między byłymi małżonkami stały się tematem medialnych doniesień, a ich spory coraz częściej trafiają na wokandę.

Obecna sprawa toczy się z powództwa Macieja Kurzajewskiego, który oskarża Paulinę Smaszcz o naruszenie dóbr osobistych. Wcześniej, w kwietniu 2025 r., to Katarzyna Cichopek walczyła w sądzie z byłą żoną swojego partnera. Teraz role się odwróciły – Kurzajewski domaga się sprawiedliwości, a Cichopek występuje w charakterze świadka

Rozprawa rozpoczęła się z lekkim opóźnieniem, jednak już przed jej rozpoczęciem atmosfera była napięta. Paulina Smaszcz pojawiła się w sądzie ubrana w elegancki, beżowy garnitur. Jak zawsze podkreśliła w rozmowie z mediami, że uczestniczy we wszystkich rozprawach dotyczących jej osoby. Na miejscu stawili się także Maciej Kurzajewski i Katarzyna Cichopek, którzy zdawali się być w doskonałych humorach.

Moment, kiedy byli małżonkowie mijali się na korytarzu, nie umknął uwadze zgromadzonych. Paulina Smaszcz, siedząc na krześle, nie zdjęła okularów przeciwsłonecznych i trzymała głowę wysoko uniesioną. Mimo że jej oczy były ukryte za szkłami, na twarzy malował się wyraźny grymas złości. W tym samym czasie Maciej Kurzajewski i Katarzyna Cichopek wymieniali uśmiechy i nie szczędzili sobie czułości. Ich swobodne zachowanie kontrastowało z napiętą postawą Smaszcz

Katarzyna Cichopek, która od początku związku z Maciejem Kurzajewskim znalazła się w centrum medialnego konfliktu, tym razem wystąpiła w roli świadka. Przed wejściem na salę rozpraw żartowała z dziennikarzami i fotoreporterami, którzy tłumnie zgromadzili się przed budynkiem sądu.

Po wyjściu z sali rozpraw aktorka porozmawiała ze zgromadzonymi tłumnie na miejscu dziennikarzami.

— Jesteśmy spokojni, skupiamy się na swoim życiu, Jesteśmy szczęśliwi, mamy piękne życie… Powiedziałam absolutnie wszystko, co chciałam powiedzieć, dokładnie wskazując daty różnych wydarzeń, które miały miejsce i tyle. Więcej szczegółów mówić nie będę, bo tak jak i Maciek, tak i ja podjęliśmy decyzję, że nie ma sensu tego komentować — oświadczyła Katarzyna Cichopek. Przy okazji podkreśliła, o co walczy w sądzie razem ze swoim ukochanym.

Walczymy przede wszystkim o naszą godność osobistą, prawo do prywatności. Jest to sprawa cywilna, wytoczone za naruszenie dóbr osobistych, które zostały, no, bardzo naruszone. Dlatego doszliśmy do wniosku, że najlepszą drogą jest droga sądowa. I tu nie ma absolutnie znaczenia, kim jesteśmy w życiu, czym się zajmujemy. Każdy ma prawo do prywatności i każdy ma prawo do obrony swojego dobrego imienia i do obrony siebie i swoich dóbr osobistych. Dlatego jesteśmy tu z naszego powództwa

— powiedziała aktorka.

Cichopek przypomniała, że mają także sprawy karne, ale nie chciała wchodzić w szczegóły. — Sprawy karne dotyczą opublikowania danych wrażliwych i jeszcze są inne, ale na razie nie będę komentować nic więcej — powiedziała i dodała, że razem z Maciejem Kurzajewski będą walczyć w sądzie o odszkodowanie:

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 Myjoy247