NFL
Kamil Sipowicz zrugał prowadzących “Pytania na śniadanie”. “Wy nadal swoje”

W sobotnim wydaniu “Pytanie na śniadanie” doszło do nieoczekiwanej wpadki. Kamil Sipowicz musiał zwrócić uwagę prowadzącemu program. Całą sytuację chciała ratować Katarzyna Dowbor.
Kamil Sipowicz, Katarzyna Dowbor, Filip Antonowicz
Kamil Sipowicz, Katarzyna Dowbor, Filip Antonowicz Foto: Forum Gwiazd / Forum
Kamil Sipowicz w “Pytaniu na śniadanie” przybliżył widzom szczegóły wydarzenia, które będzie miało miejsce 28 marca. Koncert upamiętniający Korę zbiegnie się z nadaniem jej imienia jednej z hal studyjnych Telewizji Polskiej. Nieoczekiwanie, prowadzący program, Filip Antonowicz, popełnił błąd, mówiąc o nazwisku artystki.
“Falowanie i spadanie — pamięci Kory”: tak będzie się nazywał koncert i związany będzie z nadaniem największej hali telewizyjnej przy ul. Woronicza właśnie imienia Olgi Jackowskiej. W związku z tym…
— zaczął.
Gospodarz programu natychmiast przeprosił za pomyłkę, na co mąż piosenkarki zauważył, że to ciągła walka o prawidłowe nazwisko. — O to jest walka, a wy nadal swoje — dodał.
Katarzyna Dowbor, współprowadząca, również wyraziła ubolewanie nad zaistniałą sytuacją. — Przepraszamy, nie chcieliśmy zaczynać w ten sposób. Jednak tak się przyjęło… — dopowiedziała.
W dalszej części programu Kamil Sipowicz wyjaśnił, że od momentu ślubu w 2013 r., Kora zdecydowała się używać nazwiska Sipowicz, które bardziej jej odpowiadało.
Ja z realizatorami koncertu ustaliłem, że Kora, od kiedy została moją żoną, używała tego nazwiska. Mogła zostawić Jackowska, ale przyjęła nazwisko Sipowicz, bo bardziej jej się podobało
— wytłumaczył.
Prowadzący “Pytanie na śniadanie” zadeklarowali, iż będą się tego trzymać
