Julia Wieniawa zagłosowała aż na Bali. Ale się odstrzeliła!

Julia Wieniawa mimo wakacji nie zaniedbała obywatelskiego obowiązku. Wybrała lokal wyborczy w Indonezji, skąd wstawiła relację na Instagramie.

Julia Wieniawa nie ukrywa, że jest fanką balijskiego klimatu. Uwielbia wszelkie wellnessowe aktywności, zdrowe jedzenie i jogę, którą praktykuje. Tym razem wybrała się na ślub w balijskim stylu, o czym chętnie opowiada na InstaStories. Przed uroczystością udała się do lokalu wyborczego razem z towarzyszami podróży

Wokalistka i aktorka wybrała się 1 czerwca do lokalu wyborczego na Bali, aby zagłosować na kandydata ubiegającego się o stanowisko prezydenta Polski. Wieniawa pokazała się fanom w żółtym kimonie ze wzorami, jasnym kapeluszu, okularach i białych sandałach Hermes. Fani od razu ruszyli do sekcji komentarzy pod postem. “Piękna, świadoma i zaangażowana – jak przystało na autorkę hymnu kobiecości!”, “Brawo za taki przekaz, Julka. Mnie załamują ludzie, którym w Polsce nie chce się iść na wybory, a ty daleko od kraju spełniasz swój obowiązek i przywilej zarazem”, “Stylówka jak ta lala” – czytamy pod postem.

Julia Wieniawa pokazała się w czarnej stylizacji z wycięciami podczas ostatniej ramówki TVN. Nie wpadła ona w oko Robertowi Czerwikowi. Ekspert miał kilka uwag. – Julia miała taką stylizację na jednym evencie, że miała jedną nogawkę krótką, drugą długą i taki transparentny gorset z żywicy z jakąś taszą na piersiach. To było tak przekombinowane, tak niepotrzebne – mówił Marcie Zgutczyńskiej. Wieniawa odezwała się do Czerwika i pokazała, że ma dystans do siebie. – Julia napisała do mnie następnego dnia i powiedziała: Robert, widziałam twoją ocenę i zgadzam się z tobą w stu procentach. Przyznaję, że to było za mocne i niepotrzebne – poinformował ekspert. – I to jest właśnie klasa i dystans, który bardzo szanuję. Bo moda to nie powinna być walka na ego. To gra stylu, estetyki, prób i błędów – skomentował.