NFL
Jeszcze nie otrząsnęli się po stracie ojca, już spadł kolejny cios. Mateusz zginął w Belgii

Miał zaledwie 30 lat i całe życie przed sobą. Brutalnie przerwał je tragiczny wypadek samochodowy, do którego doszło w Belgii. Śmierć Mateusza jest kolejną już tragedią, z jaką jego rodzina musi się zmagać w ostatnich tygodniach. “Każdy, kto go znał, wie, jak wyjątkową był osobą” — podkreślają jego bliscy.
Mateusz zginął w wypadku w Belgii.1
Zobacz zdjęcia
Mateusz zginął w wypadku w Belgii. Foto: – / –
Samochody były całym jego życiem, niestety to właśnie ta pasja odebrała mu życie. 30-letni Polak, Mateusz, zginął w tragicznym wypadku w Belgii w nocy z 25 na 26 marca.
Mateusz był zagorzałym fanem motoryzacji, pełnym pasji i energii do działania. Miał wielkie plany na przyszłość, które niestety zostały przerwane zbyt wcześnie. Był człowiekiem o wielkim sercu – pomocnym, wyrozumiałym i zawsze gotowym wesprzeć innych. Każdy, kto go znał, wie, jak wyjątkową był osobą” — opisują Mateusza jego bliscy.
Niestety, los postanowił przedwcześnie zabrać go rodzinie i przyjaciołom. To kolejna już tragedia, jaka spotkała jego bliskich w ostatnich kilku tygodniach. Zaledwie pod koniec lutego pochowany został bowiem tata Mateusza.
Jego rodzina jeszcze nie otrząsnęła się po stracie ojca, którego pochowali zaledwie miesiąc temu, a teraz musi zmierzyć się z kolejną niewyobrażalną tragedią” — piszą bliscy Mateusza.
Rodzina 30-latka musi teraz sprowadzić jego ciało do Polski, a to wiąże się z bardzo dużymi kosztami, podobnie jak organizacja pogrzebu. Dlatego bliscy Mateusza zorganizowali w internecie zbiórkę na pokrycie tych wydatków. “Koszty sprowadzenia ciała do Polski oraz organizacji pogrzebu są ogromnym obciążeniem, dlatego prosimy o pomoc, aby mogli godnie pożegnać Mateusza” — apelują. Zbiórkę można wesprzeć tutaj.
