Jędrusik przerwała nagrania sceny pocałunku z Olbrychskim. “Powiedziała reżyserowi, że zwymiotuje”

Ziemia obiecana” Andrzeja Wajdy to jeden z najważniejszych filmów w historii polskiego kina powojennego i jednocześnie w karierze Kaliny Jędrusik, która wykreowała w nim główną kobiecą rolę. Na ekranie stworzyła duet z Danielem Olbrychskim. W pamięci wielu zapisały się ich dwie pełne namiętności sceny. Mimo sukcesu i wielu pozytywnych recenzji Jędrusik pracy na planie nie wspominała najlepiej.

Kalina Jędrusik była jedną z najwybitniejszych aktorek swojego pokolenia, a jej niezaprzeczalna i pełna seksapilu uroda zapewniła jej miano naczelnej seksbomby PRL-u. Choć na swoim koncie miała wiele wybitnych tytułów, to za najważniejsze uznaje się “Jowitę” Janusza Morgensterna oraz “Ziemię obiecaną” Andrzeja Wajdy, w których wystąpiła u boku Daniela Olbrychskiego.

Nie jest tajemnicą, że Jędrusik świadomie wykorzystywała swoje wdzięki, by kreować kontrowersyjny wizerunek. – Była niczym nieskrępowana i chciała ten swój obraz z fikcji przenieść do życia – opowiadał Dariusz Michalski, autor jej biografii, w rozmowie dla radiowej Trójki. To jednak nierzadko przyniosło zupełnie odwrotny efekt od zamierzonego. Choć stworzona w drugim filmie postać Lucy Zuckerowej uchodzi za jedną z najważniejszych kobiecych kreacji aktorskich w polskiej kinematografii, to właśnie ona ugruntowała jej pozycję skandalistki. Doskonale ujął to Remigiusz Grzela na łamach książki “Z kim tak ci będzie źle, jak ze mną”.

Jędrusik w filmie jest ostra, rubaszna, cudownie wulgarna, absolutnie bezpruderyjna.

Co więcej, podobno jeszcze przed wejściem na plan Wajda namawiał ją, by rozebrała się przed kamerą, lecz ona kategorycznie odmówiła, bo choć uchodziła za wyzwoloną, to chciała działać na wyobraźnię wyłącznie słowami. Wpływ na plotki miał również jej ekranowy partner, Daniel Olbrychski. Mimo że finalnie w “Ziemi obiecanej” nie wystąpiła w negliżu, to zarówno namiętna scena w pociągu, jak i karocy u niejednego wywołała wypieki na twarzy i stała się skandalem obyczajowym. Sam aktor chętnie opowiadał różne anegdoty z planu i sugerował, jakoby nie było to wyłącznie aktorstwem. Twierdził nawet, że sam obnażył się przed koleżanką. Jak było naprawdę?

Jego rewelacjom stanowczo zaprzeczała Aleksandra Wierzbicka, którą Jędrusik traktowała jako swoją przyszywaną córkę. Na łamach książki “Kalina Jędrusik. Opowieść córki z wyboru” wyznała, że Olbrychski sam przyznał jej się do, delikatnie rzecz ujmując, konfabulacji w tym zakresie.

Ona na pewno niczego podobnego z nim nie robiła. (…) Raz spotkałam Daniela w żoliborskiej kawiarni Kalinowe Serce i powiedziałam mu, żeby przestał wygadywać takie głupoty. Bardzo się zmieszał i przyznał, że przesadził
– wspominała. To jednak nie koniec. Choć Jędrusik stworzyła na ekranie wiele pełnych namiętności scen z Olbrychskim, to tak naprawdę nie znosiła z nim grać. Głównym powodem miał być jego rzekomo nieświeży oddech. Z relacji Wierzbickiej wynika, że osiem lat wcześniej podczas nagrań do “Jowity”, gdy Morgenstern kilkukrotnie prosił o dublowanie sceny pocałunku, przerwała zdjęcia i poprosiła go o rozmowę na osobności