NFL
Jednoznaczne komentarze Hiszpanów po tym, co pokazał Hurkacz. Tak go nazwali

Hubert Hurkacz przegrał 4:6, 7:6(5), 3:6 z Carlosem Alcarazem w półfinale ATP 500 w Rotterdamie, ale i tak zasługuje na pochwały. Pokazał naprawdę solidny tenis i stoczył z byłym numerem jeden światowego rankingu dość wyrównany pojedynek. Uwagę na to zwróciły też hiszpańskie media, mówiąc o nim w samych superlatywach. Tylko jeden dziennik się wyłamał. Hubert…
Hubert Hurkacz przegrał 4:6, 7:6(5), 3:6 z Carlosem Alcarazem w półfinale ATP 500 w Rotterdamie, ale i tak zasługuje na pochwały. Pokazał naprawdę solidny tenis i stoczył z byłym numerem jeden światowego rankingu dość wyrównany pojedynek. Uwagę na to zwróciły też hiszpańskie media, mówiąc o nim w samych superlatywach. Tylko jeden dziennik się wyłamał.
Hubert Hurkacz dość pewnie dotarł do półfinału w Rotterdamie, po drodze pokonując m.in. Andrieja Rublowa, 10. tenisistę świata. Na tym etapie rywalizacji czekał go mecz z Carlosem Alcarazem. Polakowi nigdy nie udało się wygrać z Hiszpanem. I podobnie było w sobotni wieczór, choć panowie stoczyli pasjonujący bój. Lepiej zaczął go 27-latek, bo prowadził 4:1 i miał nawet piłkę na 5:1. Tyle tylko, że dość zaskakująco przegrał tę partię 4:6. W kolejnym secie triumfował po tie-breaku, ale już w trzeciej odsłonie Alcaraz był górą (6:3).
Zobacz wideo Iga Świątek zawiodła? “Nie było czego zbierać”
Hiszpanie pod wrażeniem Hurkacza. “Naprawdę twardy orzech do zgryzienia”
Mimo wszystko komentatorzy i eksperci zachwycali się grą Hurkacza. Tłumnie podkreślali, że prezentował najlepszy tenis od lat i niewykluczone, iż ten sezon będzie najlepszym w jego karierze. Ale nie tylko polscy dziennikarze chwalili 21. rakietę świata.
Podobnie postąpili Hiszpanie. “Imponujący Hurkacz” – pisało puntodebreak.com. “Polak wydobył z Alcaraza to, co najlepsze i sam pokazał taki poziom tenisa, jakiego nie prezentował od dłuższego czasu z powodu urazów” – czytamy.
Redakcja wyliczyła też mocne strony naszego rodaka. “Popisowy serwis Hubiego był imponujący. Za to serwis Carlosa nie robił na rywalu większego wrażenia. Polak zdobywał punkty jak w maratonie, do czasu, aż Hiszpan obudził w sobie drzemiącego geniusza” – podkreślili dziennikarze, dodając, że Alcaraz musiał być w pełni skupiony do samego końca i nie mógł pozwolić sobie na odprężenie.
Dlaczego? “Rywal, taki jak Hurkacz, może być naprawdę twardym orzechem do zgryzienia. Tak właśnie było w sobotni wieczór. Polak okazał się być wszechstronnym tenisistą pod każdym względem, a na dodatek obdarzony talentem, którym przytłacza innych” – czytamy.
Ale nie tylko portal puntodebreak.com w superlatywach wypowiadał się o Hurkaczu. “To twardy serwujący. Mimo że ma 1,96 m, to porusza się po placu gry znacznie lepiej, niż ktoś mógłby oczekiwać. Rozegrał świetny bój i wymusił na Hiszpanie pokazanie umiejętności, które posiadał, będąc numerem jeden – podnieść poziom w trudnych momentach” – pisała “Marca”.
Zobacz też: “Tyle Hurkacz zarobił za to, co zrobił w Rotterdamie. To nie żart”.
“Alcaraz nie miał łatwo, by otrzymać przepustkę do finału. Hurkacz wszedł w mecz niczym cyklon i wykorzystał niezliczone niewymuszone błędy Hiszpana” – to z kolei zdanie katalońskiego “Sportu”. Jedynym dziennikiem, który się wyłamał i wypunktował Polaka, ale pod względem słabych stron, było “Mundo Deportivo”.
Hiszpanie zwrócili uwagę na jeden szczegół. To zaboli Hurkacza
“Hiszpan szukał okazji, mając świadomość, że Hurkacz nie radzi sobie pod presją i jest bardzo podatny na serię złych wyników. Jest po prostu słaby, gdy zasieje się w nim wątpliwości. I to zrobił Alcaraz. Zastraszył Polaka, który nagle zniknął. Nie posiada bowiem takiej siły psychicznej, jak Hiszpan” – czytamy. Tak więc Hurkacz zakończył udział w Rotterdamie na półfinale, ale i tak ma powody do radości. Zanotuje awans w rankingu ATP i wróci do czołowej “20”.
