NFL
Jarosław Kaczyński przerwał rozmowę Romana Giertycha. “Najjaśniejszy panie”

Roman Giertych rozmawiał z dziennikarzami w Sejmie, gdy na korytarzu nagle pojawił się Jarosław Kaczyński i skradł uwagę mediów. — Niektórzy heraldycy twierdzą, że jestem bardzo dalekim krewnym rodziny królewskiej brytyjskiej, więc “najjaśniejszy panie” proszę się do mnie zwracać — rzucił do posła KO.
Nie milkną echa spięcia między Jarosławem Kaczyńskim a Romanem Giertychem. Emocje podnoszą podtrzymywane przez prezesa PiS słowa, że adwokat KO zasługuje na karę dożywotniego więzienia. Kaczyński sugeruje ponadto, że w przyszłości wobec Giertycha może być zastosowana “zasada norymberska”, czyli możliwość ustanowienia kary śmierci.
O tej sprawie rozmawiał z dziennikarzami poseł KO. — W Norymberdze sądzono zbrodniarzy hitlerowskich, którzy przeprowadzili Holokaust i zbrodnie ludobójstwa na skalę nieznaną w dziejach. Jak można coś takiego przyrównywać do tego, żeby się bronić w procesie karnym, w którym się uczestniczy — mówił Giertych. — Na zdrowy rozsądek. Mamy Wielki Post i każdy powinien się zastanowić nad sobą. Jak może jeden człowiek mówić o drugim “morderca” i uważać, że to jest ok? — pytał.
Pan Jarosław Kaczyński ma osobisty problem. Do wszystkich, którzy krzyczeli do mnie morderca: niech mnie przeproszą, a ja nie będę podejmował wobec nich żadnych kroków prawnych — deklarował Giertych
Gdy Roman Giertych rozmawiał z mediami, nagle w korytarzu sejmowym pojawił się Jarosław Kaczyński. Media natychmiast zwróciły się w jego stronę.
Poseł KO upomniał prezesa PiS, że właśnie ma okazję, aby w trakcie Wielkiego Postu przeprosić go za ostatnią awanturę w Sejmie, kiedy nazwał adwokata “głównym sadystą” obozu rządzącego.
Jarosław Kaczyński stwierdził jednak, że “absolutnie” nie zamierza tego robić.
— Niektórzy heraldycy twierdzą, że jestem bardzo dalekim krewnym rodziny królewskiej brytyjskiej, więc “najjaśniejszy panie” proszę się do mnie zwracać — rzucił do posła KO.
Przypomnijmy, że w ten sposób prezes PiS nawiązał do ostatnich wydarzeń w Sejmie. Giertych zwrócił się do Kaczyńskiego słowami: “mów mi wuju”. To oczywiste nawiązanie do “Potopu” Henryka Sienkiewicza i słów wypowiedzianych w nim przez Onufrego Zagłobę. Później polityk Koalicji Obywatelskiej wytłumaczył, że jest rzekomo spokrewniony z prezesem PiS. — Genealodzy wykazali, że ja jestem wujkiem Jarosława Kaczyńskiego — powiedział dziennikarzom.
