NFL
Izabella Krzan dostała pracę dzięki Tomaszowi Kammelowi. Wyjawił szczegóły

Izabella Krzan poficjalnie pożegnała się z pracą w Kanale Zero. W swoim ostatnim wystąpieniu na antenie nie kryła emocji, a łzy pojawiły się na jej twarzy. Teraz Tomasz Kammel odsłonił kulisy jej debiutu w projekcie, wystawiając swojej koleżance niemałą laurkę.
Przez długi czas Izabella Krzan była jedną z twarzy TVP, prowadząc popularne programy takie jak “Pytanie na śniadanie” oraz “Koło fortuny”. Pod koniec stycznia 2024 r. niespodziewanie okazało się, że w wyniku zmian na Woronicza została zwolniona ze stacji, podobnie jak inni gospodarze lubianej śniadaniówki.
W efekcie tych wydarzeń, prezenterka dołączyła do zespołu Kanału Zero, gdzie objęła rolę gospodyni porannego programu. To właśnie tam, 19 lutego poinformowała widzów o swoim odejściu z projektu.
Izabella Krzan miała przyjemność współpracować z Tomaszem Kammelem w Telewizji Polskiej. Teraz prezenter postanowił opublikować wpis w którym oddał hołd swojej koleżance, nie tylko z pracy u publicznego nadawcy, ale również z Kanału Zero, gdzie od pewnego czasu również się pojawia.
Warszawska knajpa z przyzwoitym mielonym. Obok mnie Krzysztof Stanowski, świadomy, że ma deficyt prowadzących do swojego nowego, medialnego dziecka – Kanału Zero. (…) W pewnym momencie mówię: »Krzysiek, jest taka jedna dziewczyna. Charakterna, utalentowana, piękna i telewizyjnie ogarnięta jak mało kto«. Na co Stano patrzy na mnie i mówi: »A kto to?«. Tak właśnie wyglądały narodziny Izabeli Krzan w Kanale Zero” — napisał na wstępie.
Oto Kanał Zero zyskał Izę, bo ktoś inny postanowił jej nie docenić. A teraz TVN przejmuje ją od Stana, bo widzi w niej talent, który dla niektórych był tak niewidoczny jak awaryjne wyjście w labiryncie politbiurokracji. (Sorry, nic lepszego nie wpadło mi do głowy)” — kontynuował.
Tomasz Kammel podkreślił, że nie kryje smutku, który mu towarzyszy podczas odejścia Krzan. “Duet Krzammel to nie była przypadkowa para, a dobrze naoliwiona maszyna, w której ja byłem tym od gadania, a Iza tym od tego, żeby to gadanie miało sens. I oto kolejny raz trzeba się rozstać, żeby Krzaniqua znów podbiła nowe terytorium. Ale niech się dzieje! Niech w TVN-ie wiedzą, że nie przychodzi do nich byle kto” — podsumował, życząc Izabelli Krzan samych sukcesów w nowej pracy.
