Connect with us

NFL

Iga Świątek szła jak walec. A później nagła zapaść! Kapitalna walka w końcówce

Published

on

Jeśli ktoś spodziewał się, że Caroline Garcia ponownie gładko ulegnie Idze Świątek, to piątkowe popołudnie mogło go mocno zaskoczyć. Po szybkiej porażce w pierwszym secie (2:6) Francuzka znacząco podniosła poziom gry i w drugiej partii postawiła Polce ciężkie warunki, a w pewnym momencie miała nawet setbola! Świątek zachowała jednak zimną krew w decydujących momentach i wyszła z opresji obronną ręką, triumfując 7:5. A przecież początek rywalizacji był w jej wykonaniu imponujący – raszynianka zdobyła aż 10 pkt z rzędu i wówczas absolutnie nic nie wskazywało na to, że czeka ją tak trudna przeprawa.

Obie zawodniczki zmierzyły się ze sobą niespełna dwa tygodnie temu — 8 marca podczas rywalizacji w Indian Wells. I było to bardzo jednostronne spotkanie. Przedmeczowa faworytka nie dała Francuzce żadnych szans, zwyciężając 6:2, 6:0 po godzinie i trzech minutach gry.

Początek piątkowego starcia zwiastował powtórkę z tego, co działo się w Kalifornii. Polka z impetem weszła w mecz — zdobyła 10 pkt z rzędu i ekspresowo wyszła na prowadzenie 3:0 z podwójnym przełamaniem! Garcia swój licznik otworzyła dopiero po siedmiu minutach gry, przegrywając trzeciego gema do 15. Identycznie było w czwartej partii, w której Świątek także oddała przeciwniczce tylko punkt, a sama popisała się dwoma asami serwisowymi!

Chwilę później mogło zrobić się 5:0, ale 31-latka obroniła break pointa i w końcu zatrzymała rozpędzoną raszyniankę, zapisując na koncie pierwszego gema. W odpowiedzi Świątek zwyciężyła własny serwis do zera, a Garcia odgryzła się partią wygraną do 30.

Po niej, gdy na tablicy wyników widniał rezultat 2:5, Francuzka wreszcie otrzymała rakietę z odpowiednio naciągniętymi strunami, o co prosiła jeszcze przed startem pojedynku. 31-latka po kilku odbitych piłkach na rozgrzewce dostrzegła bowiem, że osoba odpowiedzialna za naciąg rakiet popełniła błąd. Tenisistka natychmiast zgłosiła problem sędzi i oddała rakiety do poprawki, ale na poprawę naciągów musiała czekać praktycznie do końca seta.

Gdy triumfatorka French Open 2016 i 2022 w rywalizacji deblowej w końcu doczekała się w pełni sprawnej rakiety nie była już w stanie odrobić strat. Świątek zamknęła seta asem serwisowym i po blisko pół godzinie gry mogła cieszyć się z przekonującej wygranej 6:2.

Drugi set rozpoczął się od zdecydowanie najdłuższego gema całego spotkania, w którym szansa na zwycięstwo przechodziła z rąk do rąk. Ostatecznie więcej zimnej krwi zachowała podopieczna Wima Fissette’a, która tym samym uzyskała przełamanie. Dość nieoczekiwanie trzy kolejne gemy wpadły jednak na konto Francuzki, która dwukrotnie odebrała podanie dobrze serwującej do tej pory Polce. Na szczęście reakcja wiceliderki rankingu WTA była natychmiastowa — przełamanie powrotne, a następnie wyrównanie na 3:3.

Od tego momentu obie tenisistki utrzymywały swoje podanie, ale przy stanie 5:4 z perspektywy Garcii niespodziewanie 31-latka wypracowała sobie break pointa będącego zarazem setbolem. Świątek zdołała jednak poradzić sobie z presją i uratowała gema. A chwilę później, choć przegrywała już 0:40, odrobiła straty, a następnie przełamała przeciwniczkę na 6:5!

Zobacz również: Hubert Hurkacz wycofał się z turnieju. Ale na korcie go i tak zobaczymy
I to był kluczowy moment całe potyczki, bo Francuzka nie była już w stanie się podnieść. Uskrzydlona Polka wygrała swój gem serwisowy bez straty punktu i mogła cieszyć się z awansu do kolejnego etapu imprezy w Miami.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 Myjoy247