Connect with us

NFL

Mama udusiła kocem 8-letniego Oskarka. Szokujące ustalenia śledczych

Published

on

Tej tragedii mieszkańcy niewielkich Chałupek Dębniańskich na Podkarpaciu nie potrafili wytłumaczyć w żaden sposób. Przecież to była taka kochająca się rodzina. Rodzice i ich jedyny, ukochany syn, 8-letni Oskarek. Dlatego gdy latem ub. r. doszło do nagłej śmierci chłopca, nikt nie chciał uwierzyć, że to mama Dorota G. pozbawiła go życia. Śledczy nie mają jednak wątpliwości. Ustalenia, co dokładnie wydarzyło się w tym domu, mrożą krew w żyłach.

Był 10 lipca 2024 r., godziny poranne, gdy ciszę w spokojnej wsi Chałupki Dębniańskie przeszyły syreny alarmowe. W jednej chwili w jednym z domów w centrum wsi zaroiło się od karetek, wozów strażackich i radiowozów. Służby wezwała Dorota G. Powiedziała, że jej syn nie oddycha i jest siny. Instruowana przez dyspozytorkę, miała prowadzić reanimację 8-letniego Oskarka do czasu przyjazdu pogotowia ratunkowego. Członkowie zespołów ratownictwa medycznego, po przybyciu na miejsce zdarzenia, stwierdzili u chłopca brak oznak funkcji życiowych.

Jeszcze tego samego dnia Dorota G. została zatrzymana i trafiła do aresztu. Gdy sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci Oskarka było gwałtowne uduszenie, postawiono jej zarzut zabójstwa.

Dorota G. przesłuchana w charakterze podejrzanej na początkowym etapie śledztwa zmieniała swoją wersję wydarzeń, finalnie przyznając się do popełnienia zarzucanego jej przestępstwa. Przesłuchana na końcowym etapie postępowania przygotowawczego, po zmianie dotychczasowego zarzutu, nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej przestępstwa oraz skorzystała z prawa do odmowy składania wyjaśnień — informuje prok. Krzysztof Ciechanowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.

W środę, 12 marca, prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia w sprawie Doroty G. Śledczy przekazali nowe, wstrząsające ustalenia dotyczące tego, co dokładnie wydarzyło się w tej rodzinie 10 lipca ub. r.

Jak ustalono w toku prowadzonego postępowania, Dorota G. mieszkała wraz ze swoim mężem oraz synem w jednej z miejscowości położonych na terenie gminy Leżajsk. W dniu zdarzenia mąż w godzinach porannych udał się do pracy, natomiast oskarżona została w domu sama z synem. Następnie oskarżona, działając w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia swojego 8-letniego syna, podała mu substancję z zawartością atropiny (atropina hamuje działanie przywspółczulnego układu nerwowego, przyspieszając pracę serca, rozluźniając mięśnie, rozszerzając naczynia krwionośne i źrenice — przyp. red.), a następnie zatkała drogi oddechowe chłopca poprzez dociśnięcie koca do jego twarzy. W ten sposób doprowadziła do jego zgonu — opisuje tragiczne wydarzenia prok. Ciechanowski.

Dorota G. została poddana jednorazowemu badaniu psychiatryczno-psychologicznemu i obserwacji sądowo-psychiatrycznej. Biegli stwierdzili, że 37-latka nie jest osobą chorą psychicznie w rozumieniu psychozy ani upośledzoną umysłowo. Stwierdzili u niej natomiast zaburzenia osobowości i ich wpływ na jej zachowanie, w tym zachowania związane z zarzucanym jej czynem. Ostatecznie uznano jednak, że w chwili popełniania przestępstwa kobieta była poczytalna.

Za zarzucane jej czyny Dorocie G. grozi kara więzienia na czas nie krótszy niż 10 lat lub dożywocie.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 Myjoy247