NFL
Gdzie go widzicie w przyszłym sezonie⁉️

Ansu Fati uchodził swego czasu za jeden z największych talentów młodego pokolenia i prawdopodobnego następcę Leo Messiego w FC Barcelona – świadczył o tym chociażby fakt, że w pewnym momencie przejął po legendarnym Argentyńczyku numer 10 na koszulce. Ostatecznie jednak sny o potędze spełzły na niczym – 22-latek jest obecnie na klubowym marginesie i nie ma żadnych przesłanek wskazujących na to, by mogło się to zmienić. Jego rozczarowanie sięga zenitu – i tym razem transfer definitywny z “Blaugrany” wydaje się być już naprawdę nieunikniony.
Ansu Fati znaczną część swojej juniorskiej kariery spędził w La Masii, słynnej akademii FC Barcelona i przez długi czas szykowany był do tego, by na lata “zakotwiczyć” w wyjściowym składzie “Dumy Katalonii”. Mający swe korzenie w Gwinei Bissau zawodnik był uważany za wielki talent i kogoś, kto realnie może przejąć schedę po Leo Messim jako liderze drużyny.Niestety rozwój jego kariery został zastopowany przez liczne kontuzje, które sprawiły, że piłkarz nie zdołał osiągnąć pełni swojego potencjału – i wiele wskazuje na to, że już się to nie zdarzy, a przynajmniej nie w szeregach “Blaugrany”.
Transfer tym razem wydaje się być już naprawdę nieunikniony – jeszcze w styczniu swoje zainteresowanie Ansu Fatim wyrażały co najmniej cztery zespoły – Ajax Amsterdam, Borussia Dortmund, FC Porto i stambulski Besiktas, natomiast wówczas dla futbolisty wciąż jeszcze tliła się nadzieja na przyszłość w “Barcy”. Teraz powinien mieć nadzieję na to, że latem znów wzbudzi zainteresowanie na rynku. Jego obecny kontrakt z FCB jest w teorii ważny aż do 2027 roku.
