NFL
FIS uderzył pięścią w stół. Jest pierwsza decyzja po skandalu na MŚ

Jest reakcja FIS po skandalu z Norwegami. Jak poinformowała NRK, do końca sezonu skoczkowie będą mogli skorzystać tylko z jednego kombinezonu oczipowanego i będą one wydawane 30 minut przed zawodami.
Komunikat FIS został wysłany do poszczególnych reprezentacji we wtorkowy wieczór. Wytyczne opublikowali dziennikarze norweskiego NRK.
Przede wszystkim działacze Światowej Federacji Narciarskiej zdecydowali, że do końca sezonu (osiem konkursów) skoczkowie będą mogli skorzystać tylko z jednego kombinezonu, który został już wcześniej zaczipowany przez kontrolerów FIS.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak został legendą. Niebywałe, co stało się na drugi dzień
Wyjątkiem będzie sytuacja, jeśli kombinezon ulegnie zniszczeniu. Wówczas skoczek będzie mógł skorzystać z dodatkowego stroju, ale również wcześniej zatwierdzonego już przez Światową Federację Narciarską.
Do końca sezonu kombinezony, które wybiorą skoczkowie, będą przetrzymywane w depozycie. Skoczkowie otrzymają je od kontrolerów zaledwie 30 minut przed konkursem. Później, maksymalnie do 30 minut po zawodach, muszą go zwrócić.
Jeden kombinezon, w którym będą startować skoczkowie do końca sezonu, zostanie jeszcze dokładnie sprawdzony przez kontrolera FIS przed czwartkowymi zawodami w Oslo, które rozpoczną norweski turniej Raw Air – poinformowali dziennikarze NRK.
Takie obostrzenia ze strony FIS, to efekt skandalu z kombinezonami Norwegów. Przed konkursem na dużej skoczni na MŚ, Jakub Balcerski ze sport.pl opublikował nagranie, na którym widać jak sztab norweskiej kadry manipuluje przy kombinezonach (wszywa sznurki, które usztywniły strój w okolicach krocza).
Austriacy, Niemcy, Słoweńcy i Polacy złożyli protest. Po konkursie, w którym Marius Lindvik wywalczył srebro, FIS skontrolował kombinezony Norwegów. Potwierdzono, że gospodarze MŚ dopuścili się manipulacji w sprzęcie. Srebrnego medalistę Lindvika i 5. w zawodach Forfanga zdyskwalifikowano.
Początek czwartkowego konkursu w Oslo o 17:00.
