NFL
Ewa Błaszczyk pokazała córkę Aleksandrę przed kamerami. 25 lat czekania na cud

W sobotnim wydaniu programu TVP “Pytanie na Śniadanie” (26 kwietnia) widzowie zobaczyli wyjątkowy materiał poświęcony Ewie Błaszczyk. Aktorka zaprosiła ekipę telewizyjną do miejsc szczególnie bliskich jej sercu i pokazała fragment codziennego życia swojej rodziny. Przed kamerami pojawiła się także jej córka Aleksandra, która od 25 lat pozostaje w stanie śpiączki.
Ewa Błaszczyk przy córce Aleksandrze. Fragment programu “Pytanie na Śniadanie”.7
Zobacz zdjęcia
Ewa Błaszczyk przy córce Aleksandrze. Fragment programu “Pytanie na Śniadanie”. Foto: Kapif, Pytanie na śniadanie / TVP
Ola, jak ciepło nazywa ją mama, zapadła w śpiączkę w maju 2000 r. po zakrztuszeniu się tabletką. Kilka miesięcy wcześniej Ewa Błaszczyk przeżyła inną tragedię – śmierć męża, Jacka Janczarskiego.
Wcześniej Ewa Błaszczyk wielokrotnie opowiadała o córce, dzieliła się jej zdjęciami, a czasem publikowano archiwalne fotografie. Teraz widzowie mogli zobaczyć fragment codziennego życia Aleksandry i jej rehabilitacji w domu.
W materiale “Pytania na Śniadanie” ekipa TVP odwiedziła Ewę Błaszczyk i zarejestrowała krótkie nagranie z pokoju córki. Kamery uchwyciły moment ćwiczeń oraz rozmowę matki z Olą. – Ola, masz gości. Tu jest Ola… Właśnie się skończyła rehabilitacja. A nie… jeszcze trwa. Olinku, trzymaj się i pracuj, zasuwaj! – mówiła aktorka.
Choć Aleksandra nie odzyskała przytomności, bliscy widzą, że reaguje na bodźce – dźwięki, światło, obecność ukochanych osób. Ewa Błaszczyk wielokrotnie podkreślała, że potrafią się z córką komunikować poprzez subtelne zmiany w jej oddechu i zachowaniu.
W trosce o zdrowie Oli aktorka zdecydowała się na nowoczesne terapie, w tym stymulację nerwu błędnego i terapię światłem podczerwonym. Celem jest utrzymanie organizmu córki w jak najlepszej kondycji i podtrzymywanie reaktywności mózgu.
Tragedia osobista była też impulsem do stworzenia Fundacji “Akogo?” i Kliniki “Budzik”, która od 2012 r. pomaga dzieciom w stanie śpiączki. Ewa Błaszczyk w reportażu pokazała także siedzibę fundacji i opowiedziała o codziennej pracy.
