Dwa przypadki błonicy w Polsce. Szef GIS wyjaśnił, kiedy wygaśnie ognisko choroby

Główny Inspektor Sanitarny ujawnił najnowsze informacje dotyczące przypadków błonicy w Polsce. Obecnie w szpitalu we Wrocławiu przebywa dwóch pacjentów z tą chorobą zakaźną. Wkrótce ognisko błonicy może zostać uznane za wygaszone, ale, jak przekazał dr Grzesiowski, do tego musi być spełniony jeden warunek.

Sześciolatek, u którego wykryto błonicę, powrócił z Afryki. Jak się okazało, dziecko nie było zaszczepione przeciwko tej chorobie. Drugi przypadek potwierdzono 18 marca u osoby dorosłej. Oba zachorowania miały miejsce we Wrocławiu.

Aktualnie w jednym z wrocławskich szpitali hospitalizowanych jest dwoje pacjentów z rozpoznaniem błonicy. Jak poinformował w rozmowie z Interią Główny Inspektor Sanitarny dr Paweł Grzesiowski, sześciolatek jest w stanie stabilnym, ale ciężkim, cierpi na niewydolność krążeniowo-oddechową i jest leczony na oddziale intensywnej terapii przy użyciu respiratora.

Drugi pacjent, osoba dorosła, czuje się dobrze i wkrótce może opuścić szpital. Grzesiowski przekazał również, że po dwóch dobach skutecznej antybiotykoterapii pacjent z błonicą przestaje być źródłem zakażenia.

Wyjaśniło się też, kiedy drugi zakażony miał kontakt z sześciolatkiem.

— W trakcie hospitalizacji chorego dziecka w szpitalu we Wrocławiu. To osoba, która odwiedzała innego pacjenta placówki. Wtedy doszło do przypadkowego kontaktu

Ekspert poinformował, że jeśli do 27 marca nie zostaną zgłoszone kolejne przypadki zakażeń, będzie można uznać, że “ognisko błonicy w Polsce zostało wygaszone”. Data ta oznacza 10 dni od ostatniego potwierdzonego przypadku, który wystąpił 17 marca u dorosłego pacjenta mającego przypadkowy kontakt z dzieckiem podczas wizyty w szpitalu u bliskiej osoby.

Przy okazji warto dodać, że w celu uporządkowania informacji na temat szczepień, sanepid wkrótce przeprowadzi kontrolę w przychodniach.