Druzgocąca deklasacja

Wybory prezydenckie 2025 zbliżają się wielkimi krokami. Już 18 maja Polacy ruszą do urn, by wybrać nową głowę państwa. Pytanie, kto wygra pierwszą turę, a potem zostanie prezydentem Rzeczypospolitej, zadają sobie dziś miliony obywateli. Choć wydaje się, że faworyci są już znani, wszystko może się jeszcze zmienić. 

Do dnia głosowania zostało kilkanaście dni, a to w polityce – szczególnie w tak gorącej kampanii – to całkiem sporo czasu. Emocje rosną, a kolejne sondaże podsycają polityczne napięcie. Każdy dzień kampanii może przynieść nowy zwrot, wpadkę, albo spektakularny sukces któregoś z kandydatów. Choć wielu obywateli już podjęło decyzję, wciąż pozostaje duża grupa niezdecydowanych, których głosy mogą zaważyć o losach tych wyborów.

Kampania prezydencka trwa w najlepsze. Kandydaci spotykają się z wyborcami, biorą udział w debatach telewizyjnych i internetowych, składają kolejne obietnice, a niekiedy również zaliczają bolesne wpadki. Na zmieniającym się tle wydarzeń, dwie postaci wyraźnie się wyróżniają. Rafał Trzaskowski, kandydat Koalicji Obywatelskiej, od dłuższego czasu utrzymuje miano lidera sondaży. Tuż za nim plasuje się Karol Nawrocki, kandydat wystawiony przez Prawo i Sprawiedliwość. 

Obaj panowie toczą zaciętą walkę o fotel prezydencki, ale ich przewaga nad resztą stawki zaczyna być coraz bardziej widoczna. Mimo tego warto pamiętać, że to nadal tylko sondaże, a rzeczywisty wynik może zależeć od frekwencji, kolejnych debat, czy innych nieprzewidzianych wydarzeń w ostatnim tygodniu kampanii.

Z najnowszego sondażu United Surveys wynika, że Rafał Trzaskowski zdecydowanie prowadzi w wyścigu o fotel prezydenta. W pierwszej turze uzyskałby 31,6 proc. głosów, co stanowi minimalny spadek o 0,1 pkt proc. względem poprzedniego badania. Karol Nawrocki, jego główny rywal, zdobył 24,7 proc., co oznacza znaczący spadek o 2,9 pkt proc. Taka deklasacja nie wróży niczego dobrego dla Nawrockiego. Trzeci w kolejności Sławomir Mentzen zanotował 12,8 proc., zyskując 1,5 pkt proc. poparcia. 

Dalej znaleźli się: Szymon Hołownia – 8 proc., Magdalena Biejat – 5,6 proc., Adrian Zandberg – 4,3 proc., Krzysztof Stanowski – 2,5 proc., Grzegorz Braun – 2 proc., oraz Marek Jakubiak – 1,5 proc.. Pozostali kandydaci razem zdobyli zaledwie 1 proc. wskazań, a 6 proc. respondentów wciąż nie wie, na kogo odda głos. 

W drugiej turze Trzaskowski pokonałby Nawrockiego stosunkiem 53,3 proc. do 39,5 proc., co czyni go niekwestionowanym faworytem nadchodzących wyborów. 7,2 proc. ankietowanych pozostaje niezdecydowanych, ale tendencja jest wyraźna.