NFL
Dramatyczna akcja ratunkowa w Zawierciu. Chłopiec jadł lizaka, potem stało się to

Wieczór 5 maja mógł zakończyć się tragedią, gdyby nie błyskawiczna reakcja zawierciańskich policjantów. Do miejscowej komendy wbiegł przerażony ojciec z nieprzytomnym dzieckiem na rękach. Sześcioletni chłopiec zakrztusił się lizakiem podczas jazdy samochodem i z każdą sekundą jego stan się pogarszał. Dzięki profesjonalnej interwencji funkcjonariuszy maluch odzyskał oddech, a historia zakończyła się szczęśliwie.
Policjanci ocalili dławiącego się sześciolatka w Zawierciu. 4
Zobacz zdjęcia
Policjanci ocalili dławiącego się sześciolatka w Zawierciu. Foto: – / Materiały policyjne
Zdarzenie miało miejsce w poniedziałkowy wieczór. Ojciec chłopca, widząc, że jego syn dławi się lizakiem, natychmiast zatrzymał samochód w pobliżu komendy policji w Zawierciu.
Początkowo próbował samodzielnie pomóc dziecku, ale gdy sytuacja zaczęła wymykać się spod kontroli, wbiegł z nim do budynku, szukając ratunku.
Na apel o pomoc odpowiedzieli podkomisarz Mateusz Mikoda, zastępca naczelnika wydziału kryminalnego, oraz młodszy aspirant Grzegorz Micuła, pełniący funkcję zastępcy dyżurnego. Funkcjonariusze błyskawicznie przystąpili do działania. Chłopiec był już na granicy utraty przytomności, ale dzięki ich profesjonalizmowi udało się udrożnić drogi oddechowe i przywrócić mu oddech.
Po udzieleniu pierwszej pomocy na miejsce wezwano karetkę pogotowia. Medycy przebadali chłopca i potwierdzili, że nie ma potrzeby hospitalizacji. Dziecko szybko wróciło do pełni sił.
