NFL
Dotkliwa porażka, a teraz jeszcze to. Rywalka Świątek otrzymała groźby śmierci

Już na wczesnym etapie turnieju Indian Wells doszło do wielu zaskakujących rozstrzygnięć. Tuż przed tym, jak na kort wyszły Iga Świątek i Caroline Garcia z rywalizacji w Kalifornii odpadła pogromczyni Polki z ubiegłorocznego Australian Open, Linda Noskova. Czeszka sensacyjnie poległa 1:6, 4:6 z Lulu Sun. To był dopiero początek jej dramatu. Czeszka ujawniła, że otrzymała po odpadnięciu groźby.
Czytaj więcej na https://sport.interia.pl/tenis/news-dotkliwa-porazka-a-teraz-jeszcze-to-rywalka-swiatek-otrzymal,nId,7927411?fbclid=IwY2xjawI6M31leHRuA2FlbQIxMQABHSmOe_acbk6kXOk9kbJA0fdM7IsCOIn65qLX1cNVKhiDh-R5JUAeIkx7dg_aem_vLOc-2hbzu3-szj4HF8mdQ#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome
Działo się w 2. rundzie Indian Wells, zwłaszcza w meczach, które odbywały się nocą z piątku na sobotę czasu polskiego. Ons Jabeur przegrała gładko w dwóch setach z Dajaną Jastremską, ale prawdziwą sensacją zakończyło się spotkanie Lulu Sun z Lindą Noskovą.
Czeszka postrzegana była jako murowana faworytka spotkania z Lulu Sun. Reprezentantka Nowej Zelandii w Meridzie, Dubaju i Dosze odpadała już w 1. rundzie zmagań, a jej forma daleka była od optymalnej. Kibice zgromadzeni na stadionie w Hrabstwie Kern byli jednak świadkami meczu o kompletnie nieoczekiwanym przebiegu.
Czytaj więcej na
Noskova już na starcie w niczym nie przypominała siebie. Popełniała mnóstwo błędów, a w jej grze było wiele niedbałości. A to była woda na młyn dla Sun. W czwartym gemie udało jej się przełamać 20-latkę i wówczas rozpoczął się prawdziwy koncert. 49. rakieta świata wygrała pięć kolejny gemów, rozbijając wręcz swoją rywalkę w pierwszym secie 6:1.
Druga partia nie była ju tak jednostronna. Widać było, że po kuble zimnej wody w pierwszym secie Noskova wzięła się w garść i z zupełnie nową energią podjęła walkę. Tego dnia Lulu Sun była jednak zbyt dobrze dysponowana, by doszło do zwrotu akcji. Nowozelandka wygrała po nieco ponad godzinie 6:1, 6:4, sprawiając kolejną już niespodziankę. Za takową uznano również jej triumf nad Rebeccą Sramkovą w 1. rundzie. Porażka z Sun była dopiero preludium do dramatu Lindy Noskovej. Następnego dnia Czeszka opublikowała w mediach społecznościowych wstrząsający post. Udostępniła zrzut ekranu wiadomości z Instagrama, w której jeden z kibiców wprost życzył jej śmierci.
