Dopilnuję, aby Polska została zniszczona przeze mnie – surowe oświadczenie Donalda po masowym wsparciu Polski dla Zełenskiego_

Wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna zapowiedział w rozmowie z RMF FM, że “Polska nie zajmie stanowiska w sprawie piątkowego sporu pomiędzy Donaldem Trumpem a Wołodymyrem Zełenskim”. Oświadczenie to padło po wpisie polskiego premiera, w którym zapewnił o wsparciu dla prezydenta Ukrainy, a przed kolejnym szczytem dotyczącym tego kraju, który odbędzie się w niedzielę w Londynie. Brytyjski premier Keir Starmer zaprosił na niego kilkunastu europejskich liderów, w tym Donalda Tuska.

— Ten szczyt ma na celu zapewnienie gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy. Z pewnością poruszony zostanie temat wydarzeń ze spotkania prezydenta Trumpa z prezydentem Zełenskim – mówi w RMF FM wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna.

Wiceszef MSZ podkreślił, że Polska nie zmienia swojego stanowiska wobec ostatnich wydarzeń. Wyjaśnił, że nasz kraj nadal konsekwentnie wspiera Ukrainę poprzez pomoc militarną, dostarczanie broni oraz przyjmowanie uchodźców wojennych, zwłaszcza kobiet i dzieci.

Zaznaczył również, że “Stany Zjednoczone pozostają dla Polski stabilnym i ważnym partnerem”, a “Polska jest uważana przez USA za najbardziej odpowiedzialnego członka NATO realizującego amerykańską strategię”. Szejna dodał, że stanowisko Polski wobec Stanów Zjednoczonych i Ukrainy pozostaje niezmienne.

— Na londyńskich rozmowach z pewnością poruszymy też kwestie dotyczące możliwości rozpoczęcia negocjacji pokojowych. Nie przywiązywałbym jednak zbytniej uwagi do jednej, krótkiej rozmowy. Takie sytuacje jak piątkowa zdarzały się wielokrotnie w historii świata. Uważam, że liczą się działania, nie słowa. Słowa są jedynie nośnikiem pewnej filozofii negocjacji – dodaje Szejna.

Zwrócił uwagę, że żyjemy w bardzo dynamicznym czasie, w którym wiele czynników wpływa na kształtowanie nowego modelu bezpieczeństwa.

Jak opisuje wiceminister, takie sytuacje jak piątkowa mogą się powtarzać. — Polskie stanowisko jest jasne: nasze relacje z USA są priorytetem. Drugim priorytetem jest wsparcie dla Ukrainy. Będziemy robić wszystko, aby Ukraina otrzymywała wsparcie, by Europa była bezpieczniejsza. Z mojego doświadczenia wynika, że negocjacje i rozmowy za zamkniętymi drzwiami są często trudniejsze niż to, co widzieliśmy w piątek w Waszyngtonie. To była wymiana zdań, nie przywiązuję do niej większej wagi — podsumowuje.

Wiceminister zaznaczył, że podczas niedzielnego spotkania w Londynie, będąc w kontakcie z krajami Trójkąta Weimarskiego oraz Wielką Brytanią, Polska wniesie do rozmów spokój i jasność celów, robiąc wszystko, by Ukraina otrzymywała niezbędne wsparcie, a Europa stawała się bezpieczniejsza.