NFL
Donald Trump, książę William i Joe Biden złamali na pogrzebie dress code? Wyjaśniamy

Światowi liderzy zjechali do Watykanu, by wziąć udział w pogrzebie papieża Franciszka. Część komentatorów zwróciła uwagę na wyróżniający się strój Donalda Trumpa, Joe Bidena i księcia Williama — wszyscy zdecydowali się tego dnia nie na czarne, a granatowe garnitury. Problematyczne okazały się też krawaty. Choć niektóre media zarzucają politykom “brak szacunku”, zdaniem specjalistów granatowy strój również może być akceptowalnym rozwiązaniem w przypadku pogrzebu.
Donald Trump został oskarżony o złamanie zasad ubioru na pogrzebie papieża, ponieważ przybył w niebieskim garniturze i niebieskim krawacie” — informuje “Daily Mail”.
Nie był jedynym politykiem, który na uroczystości pogrzebowe zdecydował się na ten kolor. Na granatowe garnitury postawili tego dnia także inni politycy z angloamerykańskiego kręgu kulturowego, w tym były prezydent USA Joe Biden i książę William, który w Watykanie zastępował nieobecnego na uroczystościach króla Karola III.
Jak zwraca uwagę portal, dress code obowiązujący na uroczystościach pogrzebowych Franciszka w Watykanie “nakazywał, aby mężczyźni nosili ciemny garnitur z długim czarnym krawatem i białą koszulą. Buty, długie skarpetki, płaszcze i parasole również musiały być czarne”.
Jak podkreślono, wszyscy trzej zostali oskarżeni o “brak szacunku”, ponieważ większość światowych przywódców była ubrana na czarno.
Złamanie obowiązującego dress code’u zarzuca się także prezydentowi Ukrainy (Wołodymyr Zełenski zaskoczył na pogrzebie papieża Franciszka — choć zdecydował się na czarną kurtkę i koszulę, nie założył krawata) oraz Joe Bidenowi (który, podobnie jak Trump, także postawił na granatowy garnitur).
Ekspertka od wizerunku Marta Rodzik w rozmowie z “Faktem” zauważyła, że Zełenski dostosował swój ubiór do powagi ceremonii, co stanowiło odejście od jego dotychczasowego stylu.
Strój prezydenta Ukrainy był stosowny na uroczystość pogrzebową. Czarna kurtka i koszula są formalnym i eleganckim strojem na tę ceremonię” — oceniła w rozmowie z “Faktem” Rodzik.
