NFL
“Die Zeit” pisze o muszkieterach przeciw Trumpowi i Putinowi. Wśród nich Tusk

Europa ma szczęście, że w trudnych czasach jej ważnymi krajami kieruje trzech rozsądnych polityków: Keir Starmer, Donald Tusk i Emmanuel Macron. Kandydujący na stanowisko kanclerza Niemiec Friedrich Merz może wkrótce dołączyć do grona “europejskich muszkieterów” – pisze “Die Zeit”.
Według niemieckiego tygodnika, Europie sprzyjają obecne okoliczności polityczne, które stawiają do władzy liderów umiejących działać w duchu współpracy ponadnarodowej. Matthias Krupa, publicysta “Die Zeit”, przypomina trudny czas sprzed ośmiu lat – w 2017 r., kiedy Europa zmagała się z konsekwencjami brexitu, w Polsce dominowała eurosceptyczna retoryka PiS, a Emmanuel Macron dopiero rozpoczynał swoją prezydenturę, debiutując na arenie międzynarodowej.
Dziś sytuacja wygląda inaczej. Krupa zauważa, że we wszystkich kluczowych państwach europejskich na czele stoją politycy, którzy zdają sobie sprawę z historycznego charakteru obecnych czasów. To oni, według niemieckiego tygodnika, działają w obronie kontynentu przed zagrożeniami zewnętrznymi, zarówno ze strony Rosji Władimira Putina, jak i populistycznych tendencji reprezentowanych przez Donalda Trumpa.
Zobacz także: Trump nie odpuszcza w sprawie Grenlandii. “Musimy ją mieć”
“Dynamiczny Francuz” Emmanuel Macron i “trzeźwo myślący” premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer wyraźnie wzięli na siebie inicjatywę. Liczne spotkania, jakie organizowali w ostatnich tygodniach, mają na celu koordynację działań na rzecz bardziej niezależnej i zdyscyplinowanej Europy. Starmer, choć pozostaje bliskim sojusznikiem Stanów Zjednoczonych, konsekwentnie stawia Wielką Brytanię jako uczestnika współpracy z Unią Europejską, starając się odbudować relacje po erze brexitu.
Donald Tusk, choć w tej grupie odgrywa rolę bardziej “dyskretnego” sojusznika, jest – według “Die Zeit” – niezastąpionym aktorem tej rozgrywki. Polski premier i były przewodniczący Rady Europejskiej posiada rozległą wiedzę o zakamarkach europejskiej polityki i udowodnił, jak skutecznie potrafi odbudować proeuropejskie wartości w kraju, który przez lata oddalał się od Unii. Niemiecki dziennik podkreśla, że nowa architektura bezpieczeństwa w Europie nie może być tworzona bez Polski, a Tusk gwarantuje stabilność i przewidywalność jako partner w tej współpracy.
W tej europejskiej układance wciąż brakuje jednego elementu – nowego przywódcy Niemiec. Berlin, jak podkreśla Matthias Krupa, jest kluczowy dla integracji europejskiej. W ostrej krytyce pod adresem ustępującego kanclerza, Olafa Scholza, “Die Zeit” zarzuca mu brak zdecydowania i wizji w sprawach europejskich. Tymczasem Friedrich Merz, jego potencjalny następca, już teraz wydaje się rozumieć wagę historycznej odpowiedzialności, jaka spoczywa na Niemczech.
Merz, z którym od wyborów do Bundestagu dwukrotnie spotkał się Emmanuel Macron, zyskuje coraz silniejszą pozycję w europejskim kręgu liderów. Choć jeszcze nie objął funkcji kanclerza, jego wizja Niemiec jako militarnej i gospodarczej potęgi w zjednoczonej Europie jest pozytywnie odbierana przez publicystów i polityków, w tym byłego ministra spraw zagranicznych Joschkę Fischera.
“Starmer, Tusk, Macron i Merz – czterech mężczyzn, którzy wspólnie stawią czoła Trumpowi i Putinowi” – podsumowuje “Die Zeit”. W czasach, gdy zagrożenia dla Europy narastają, taki kwartet liderów może okazać się dla kontynentu nie tylko szczęśliwym przypadkiem, ale także fundamentem wspólnej, stabilnej przyszłości.
