Deynn i Majewski wybrali imię dla syna. Niedawno inna para celebrytów wybrała to samo imię

Deynn i Daniel Majewski zostali rodzicami 7 kwietnia 2025 roku. Teraz ogłosili, jakie imię nosi ich nowo narodzony syn. Para influencerów podzieliła się zdjęciem dziecka na Instagramie, wzbudzając duże emocje wśród fanów. Ich pies Didi niestety nie zaakceptował nowego członka rodziny.

Deynn i Daniel Majewski są jedną z najbardziej rozpoznawalnych par w polskim świecie influencerów. Ich relacja od lat wzbudza ogromne emocje – zarówno wśród wiernych fanów, jak i sceptyków. Poznali się przed laty i szybko stali się nierozłączni, wspólnie budując swoje kariery w mediach społecznościowych. Para wielokrotnie dzieliła się z obserwatorami nie tylko sukcesami, ale i kryzysami, z których wychodzili silniejsi. Ich związek opiera się na wspólnych pasjach, zwłaszcza do sportu i rozwoju osobistego, co często podkreślają w publikowanych treściach. Wspólnie przeszli długą drogę – od internetowych celebrytów po rodzinę z dzieckiem, dzieląc się każdym etapem tej podróży z milionami obserwatorów.

Deynn i Majewski ujawniają imię syna
Marita Surma, znana jako Deynn, oraz Daniel Majewski, zdecydowali się na ujawnienie imienia swojego pierwszego dziecka. Ich syn, urodzony 7 kwietnia 2025 roku, otrzymał imię Romeo. Informację przekazali w środowy wieczór, publikując na Instagramie zdjęcie chłopca ubranego w błękitne śpioszki z wyhaftowanym imieniem.

Daniel Majewski podkreślił, że imię Romeo nie jest ani zdrobniane, ani odmieniane, ponieważ nie jest to imię polskie. Zamiast tego używają określeń takich jak „synek”, „synuś”, „syneczek” czy „junior”.

Deynn i Majewski od początku relacjonowali ciążę, dzieląc się z fanami zdjęciami USG i przygotowaniami do przyjścia dziecka na świat. Po narodzinach Romeo para opublikowała również fotografie z porodówki. Te intymne kadry wywołały mieszane reakcje internautów – część była zachwycona, inni krytykowali tak duży ekshibicjonizm w mediach społecznościowych.

Pies Didi kontra Romeo – trudne początki nowej rodziny
Nie wszystko jednak przebiega zgodnie z planem. Jak się okazuje, pies pary – Didi – nie zaakceptował obecności noworodka. Problemy z adaptacją zwierzęcia do nowej sytuacji rodzinnej zmusiły Deynn i Majewskiego do podjęcia radykalnych kroków. Skorzystali z pomocy behawiorysty, a psa tymczasowo oddali pod opiekę babci. W ten sposób chcieli zapewnić bezpieczeństwo dziecku i nie pogarszać relacji między pupilem a synem.