NFL
Czy grożenie “kulą w łeb” to przestępstwo? To znacznie coś gorszego [KOMENTARZ]

Naganne zachowanie, takie jak posła Edwarda Siarki, powinno spotkać się z konsekwencjami. Prokuratura wdrożyła nawet postępowanie sprawdzające. Problem w tym, że niezależnie czy nam się to podoba, czy są to głównie konsekwencje polityczne i dyscyplinarne, ale nie karne — uważa adwokat Andrzej Zorski. W opinii dla Business Insider Polska pokazuje, dlaczego tak trudno ukarać za słowa “kula w łeb”.
Na łamach Business Insider Polska powtórzyłem kiedyś za innym twórcą, że obrady miłościwie panujących można już nazywać “Sejmflixem”. Z punktu widzenia tego, co widzę obecnie w parlamencie, żałuję, że pozwoliłem sobie na tę frywolność. Może właśnie problem w tym, że wszyscy traktujemy to, jak komedię, a to powoli staje się tragedią w iście greckim stylu – z tylko jednym możliwym zakończeniem, z góry znanym odbiorcom.
Déjà vu? Oby nie! Rzecz o tym, jak (nie) wyciągamy lekcji z historii. A z wiedzą historyczną u nas nie najlepiej – młodzież interesuje przecież tylko przyszłość i TikTok. Nawet rozumiem utyskiwania starszych obywateli nad młodszymi, wszak międzypokoleniowe nieporozumienia nie są niczym nadzwyczajnym. Co mamy jednak zrobić, jeśli historii nie zna i nie rozumie człowiek będący z zawodu … nauczycielem historii. A, Edward Siarka – bo o nim tu mowa – jest również posłem, jednym z 460 członków elity narodu.
